List: Melodia potoku.
Witaj moja znana mi nieznajoma. Napisz proszę, co tam u Ciebie słychać?
Odpowiedziałaś: „Niestety, ale tego nie wiem, lecz kto wie, może?”
Pytamy sami siebie i pytamy też innych, pytam i TEGO tam na górze. Odpowiadamy sobie, odpowiadają nam i nie zawsze dociera do Nas odpowiedź.
Cieszy to, że zmieniamy się, mimo to, że ludzie się nie zmieniają.
Cieszy też, że próbujesz przelewać te pomysły do różnych menzurek i odważasz słowa, przy zdaniach, co do cala docięte.
Ciekawi mnie też, czy nie za dużo kurzu tam u Ciebie już?
Lubię tak po raz tysięczny patrzeć na tę nieskromne Twe nogi, ubrane w czarną czerń i suknie, która to zakrywa mniej NIŻ WIĘCEJ.
Czy to podniecające?
Zapewne tak.
Myślę, jednak też, że to naturalne.
Jedna taka inna znana mi nieznajoma kiedyś mi podpowiedziała coś o snach, a ja lubię sny, zainspirowała mnie też do sennej myśli.
Indianie na swych preriach wierzyli w wielką moc proroczą snów.
Znam dwie znane kobiety z makaronem na głowie, jedna Nasza, a druga nie Nasza i ta nie Nasza mnie zainspirowała.
Ładnie brzmi w Niej ta rzeczna piosenka, która to wyrosła z melodii potoku.
Ciekawe czy Tobie by się spodobał ten gościu, którego nikt imienia nie zna, tylko ta Rzeczna Piosenka?
Ostatnio zastanawiałem się, czy to już, a może jeszcze nie?
Ostatnio też oglądałem, po raz kolejny Szeregowca Ryana i tak się zastanawiałem ile mądrości i głupoty można zmieścić w jednym człowieku?
Widziałaś, jak Twoja nieznana Ci znajoma ostatnio przytyła i włosy skróciła?
No ja nie mogę, że was Kobiety zawsze, to u innych interesuje?
Normalnie rynce łopadajo czasym.
A więc napisz mi, co tam słychać u Ciebie moja Droga znana mi nieznajomo.
Pozdrawiam serdecznie i wysyłam całusa.
PS: No ciekawe jak się to kręcenie uda?
Autor