Szanowny Panie .. To były wspaniałe wakacje, ciężko zapracowane, ale jakże cudowne.. Pisałam kiedyś, że mam ochotę uciec daleko i wszystko zostawić.. Dokładnie tak zrobiłam.. Byłam tam gdzie chciałam się udać, a także tam gdzie nawet nie myślałam że będę.. Piękne było morze w tym roku.. Ciepły piasek, zimna woda i szum fal.. Tak, to był dobry początek.. Potem było już tylko lepiej.. Zakochałam się w niebie, w chmurach w uczucie, że jestem ponad tym wszystkim.. Nawet długie jazdy samochodem miały swój urok, spędzone wśród ludzi, którzy stali się dla mnie rodziną.. Proszę pana poznałam tyle wspaniałych ludzi. Ogniska, rozmowy do rana.. I moje ukochane góry.. Będąc na szczycie usiadłam i po prostu patrzyłam na ich potęgę, to mi było potrzebne.. Po całym roku zamieszania taki widok był dla mnie najlepszym lekarstwem.. A potem były jeziora.. Łódki, biwaki, wschody słońca i ta beztroska radość.. Polecam panu taki wypoczynek, intensywny, ale jakże cudowny, noce spędzone w pociągu i na dworcu, nocne zwiedzanie miasta... Wiec jeśli jest Pan zmęczony tym całym zamieszaniem polecam Panu taką podróż życia. To naprawdę pomaga.