Pyłek słów lepkich spłynął na duszę Śmieją się diabły będą katusze! Pyłek zamieni się w jad surowy skończą się wszystkie szlachetne mowy! Tupną kopytem Wysyczą zaklęcia Szpony otrzepią gotowe do cięcia!
Obłudę chwycą tango zatańczą a rankiem pobiegną w dłoni z różańcem... Miłość wyznają i wszelkie cudy a tuż za progiem skopią innych los i jego trudy... i z dzikim śmiechem w czarcich podskokach będą się cieszyć i bardzo kochać... zadowoleni samozwańczy prorocy szczęścia z paszczą szarańczy!
Dedykowane hipokrytom, zadowolonym z siebie zatwardziałym ślepcom, co własną prawdę uważają za jedyną, objawioną i słuszną. Dokładnie widać jaki wiatr i jaka chorągiew powiewa... Z głębi serca Szczęść Wam Boże i przywróć to co dawno utracone. Do nie zobaczenia! Bóg Honor Ojczyzna... a dzisiaj dla Was to nie ta prawda oczywista
Dziś wiem, ze nie warto przez osoby, które bywają na tym portalu odwracać wzroku, bo wtedy można nie zobaczyć wszystkich którzy maja piękne i szczere serce. Jednak czasem potrzeba odpoczynku by docenić to wszystko co umyka, kiedy oczy zamknięte. Nie warto zatruwać serca...
Bardzo dobry wiersz ukazujący ludzi bez honoru,fałszywców i ślepców zakochanych w samych sobie ,na pewnych ludzi nie ma słów i nic nie dotrze do takich jak im nawet napisze ktoś prawde !