Najdroższy Mój..

Nie pierwszy raz usłyszałam od Ciebie, to czego usłyszeć nie chciałam. Zobacz jakie to wszystko dziwne? A mówią, że miłość to motyle w brzuchu, sama radość i szczęście. Szkoda, że nikt nie mówi o zazdrości, braku szacunku i braku zaufania. Nikomu, Mój Najdroższy, nie życzę tego co razem przeszliśmy. Nie tego złego.. Myślałam, że moje życie jest przepiękne, wszystko miało się zmienić na lepsze kiedy się pojawiłeś. Może tak było, tylko nie zauważyłam jednego wiesz? Coś we mnie umarło, zasnęło.. Z każdą Twoją dawką uczucia umierałam, całkowicie tego nieświadoma.. Z mojej strony to uczucie jest silne, naprawdę. Ale coś każe mi czuć się źle, nie wiem jaka jest tego przyczyna.. Słowa "kocham Cię" wypowiadamy dość często nie uważasz? Nasz związek jest owiany niewiedzą i zazdrością. Tylko czy to ma jakikolwiek sens. Po naszych 3 latach związku czuję, że się duszę, a przecież miało być tak pięknie. Pęka mi serce na samą myśl, że nie ma Cię obok mnie, chociaż czasem miewam wrażenie, że tak byłoby lepiej. Twoje pocałunki, już nie palą moich ust, a Twój dotyk już nie daje mi tyle emocji.. Czy to moja wina ? Pragnę byś rozpalał ten żar, kiedy tylko Cię widzę, ale tak się nie dzieje. Pragnę Cię, ale kiedy się kochamy mam natłok myśli, że to nie to..
Jak mam Cię kochać, kiedy pewna część mnie Cię odrzuca ?! Nie wiem co myśleć.. Więc tkwię w bezruchu sama z tysiącem myśli..

PS Kocham ..