Menu
Gildia Pióra na Patronite

dieta sumienia

Pogodzona z rzeczywistością siadam na krześle u rogu stołu. Już nieustępliwie tu siedzę, bo wiem, zostanie owo moim stałym miejscem. W ręku trzymam kubek gorącej kawy, żeby pobudzić i ułożyć myśli, co rozsypane są jak puzzle – wydaje się na pierwszy rzut oka, że nic w nich nie pasuje, jednak po zastanowieniu składają się w obraz całości. Pewnie przedstawi mnie. Tą pełną tak oczywistych felerów fizycznych. Naznaczonych swoim lenistwem pełnym wymówek, straconego czasu i próbach perswazji, że ta strona jestestwa nie musi bić przechodniów po oczach kunsztem. Żyję od lat w otwartej wojnie z lustrem. Ostatnio konflikt zbrojny wzrósł i mimo, że to zimna wojna to terroryzuje każdą sferę mojego życia. Czas uporządkować plany na przyszłość. Te, które z namiętnością kreśliły się jego kształtem w mojej perspektywie. Czasem czuję się jak najsłabsze ogniwo w tym łańcuchu emocjonalnym. Ten ON, którego cenię jest gdzieś nade mną i najadał się do syta serwowaną mu atencją. Pożytkował ją gdzieś o próg wyżej w umięśnione brzuchy i uda ufarbowanych na czarno lolit rodem z instagrama. Polegałam i skonałam na nim, bo ja z kolei jestem tylko zbiorem ładnie poplątanych słów gdzieś wewnątrz mnie. To nie wystarczyło do pobudzenia satysfakcji. Zewnętrznie jest po prostu trochę brzydko.

11 340 wyświetleń
84 teksty
7 obserwujących
  • 12 January 2021, 17:35

    Piękno jest urodziwe w swej brzydocie.
    Absolutnie nie należy przytakiwać czyimś bezguściom, a wartość swoją
    poznawać w czyimś sercu, nie w lubieżnych oczach. :)
    Miłego popołudnia. :))

    od Łobuziara, Naja, brozyna