Kochana mamo
Pierwszy raz piszę do ciebie, wiec przychodzi mi to z niemałym trudem.
Tak ciężko znaleźć idpowiednie słowa,
które nadałyby sens uczuciom jakie
chcialabym Ci przekazać w kilku zdaniach.
Gdy sama zostałam mamą, zrozumiałam
ile trudu i wyrzeczeń musiałaś włożyć,
bym stała się taką osoba, jaką jestem.
Nauczyłaś kochać ludzi i zwierzeta.
Obdarzać zaufaniem i rozdawać uśmiech
ludziom w potrzebie.
Przemija życie zbyt szybko. Zawsze jest go zbyt mało, zbyt szybko rwie się nić.
Choć nasze relacje nie należą do najprostrzych, nic bym nie zmieniła.
Pocieszałaś. Choć wie m z jakim trudem
to Ci przychodziło. Nie jestem prostym
mechanizmem i zdaję sobie sprawę, ile
nie przespałaś nocy. Lecz wiem, że nikt
na świecie nie bedzie mnie kochał jak Ty,
mamo.
Gdy potłukłam się, Ty mnie pozbierałaś.
Otarłaś łzę.
O czym płacze deszcz mówiłaś. Na kogo
złości się burza. Ostatni liść to początek.
Mamo, przemija czas i Ciebie zgiął w pół.
Nie szczędził los czarnych chmur. Lecz
zawsze blisko, nasze serca biją. I póki
jesteś, nigdy nie będę samotna.