Ostatnio wszystko u Ciebie wywraca się do góry nogami. Trochę tak jak po ostatniej ulewie, która przyszła i zrobiła spustoszenie. Trochę się boisz. Trochę nawet bardzo, bo myśli nadciągają ostatnio niepokojąco jak czarne chmury i gdzieś tam uderza grzmot, czasami nawet widać piorun. A Ty się boisz burz. Może tego tak nie widać, ale kurczysz się w środku i zamykasz oczy. Ludzie pytają czy wszystko dobrze. Czy w życiu on się już tak na pewno pojawił.. A Ty trochę zaczynasz kręcić.. Ostatnio chyba za bardzo siebie oszukujesz... Stąpasz po cienkim lodzie, który zaczyna niebezpiecznie strzelać. A ty udajesz, że tego nie słyszysz... Dla niego wiesz, że jesteś w stanie zrobić zbyt wiele.. Trochę wystawiłaś swoje serce. Kolejny raz. I teraz czekasz. Na jego krok. Mówiłam Ci już, że w życiu cierpliwość popłaca? I może w myślach masz już sukienkę białą I wspólne podróże I życie jak w bajce... Poczekaj. Nie rób pochopnych kroków. Nie szukaj sukni ani słów na pożegnanie... I się nie bój na zapas, wszystko się ułoży.. W każdej dziedzinie Twojego życia.. Przypomnij sobie jak to było zawsze, że po tej strasznej burzy i ciężkim okresie spustoszenia w końcu przychodziło słońce. Więc otrzyj łzy i jakoś to wszystko przetrwaj.. Twoja przyjaciółka