spotted story
Odpowiedź na Twoje pytanie - proszę bardzo. Nie wiem jakiej odpowiedzi się spodziewałeś, ale każdy wyróżnia się z tłumu... Mojej manii pisania literek w tłumie nie widać, ale potrafię ich użyć do subiektywnej oceny, więc
- Co wyróżnia mnie z tłumu ludzi? - to, że często ludzi nie widzę mimo, że na nich patrzę?, słucham, ale nie słyszę?, szukam przejawów ginącego dżentelmeństwa w mpkach?, trochę swój świat, swoje kredki - uważam się za alternatywniaka?, burdel w głowie? - ma to co drugi człowiek - w sumie ta całość raczej pozostaje w normie;
- a wyróżnia mnie z tłumu - nocne godzinne poszukiwania "czegoś", co w sobie zgubiłam, tak jakby nikt dookoła nie istniał, a ja zostałam sama razem ze światłami latarni, parkami, ławkami i czmychającymi jeżami, pełzającymi ślimakami i zagubionymi kotami; - do bólu fizycznie wyróżniają mnie glany z pomarańczowymi sznurowadłami - historia długa i namiętna, przeciwko wszystkim, samej sobie i nikomu, przeciwko wyimaginowanej depresji, ochrona przeciwko głupocie ludzkiej i wikiwiedzy - mój bunt trwający czwarty rok, póki co nie składam broni.
D
18 May 2014, 14:14
Teraz kiedy po Twoim wyjaśnieniu przeczytałam Twój list jeszcze raz, to rzeczywiście widzę na co zwróciłaś uwagę - na ludzi, że patrzysz na nich i rozmawiasz z nimi, ale tak do końca ich nie rozumiesz. Też tak czasem mam, ale mimo wszystko staram się ich zrozumieć - każdego z osobna, bo każdy z nas jest inny i patrzy na świat ze swojej perspektywy. Dlatego też zgadzam się z Twoim stwierdzeniem, że każdy wyróżnia się z tłumu, bo nie ma na świecie dwóch takich samych osób.
Pozdrawiam ; )
18 May 2014, 00:25
Dziękuję za każde słowa.
Masz dobre oko, to jest wycinek części, a właściwie to odpowiedź na jedno pytanie, a gra nadal będzie trwać - mam taką nadzieję... ludzie dają nam chwilę do zastanowienia się nad sobą. A tej chwili nie chcę zapomnieć, może jakieś przełomy, kto wie.
Pozdrawiam17 May 2014, 23:58
Przeczytałam i... W sumie nie wiem, jak mam skomentować, może dlatego, że strasznie trudno jest mi oceniać listy, wydają mi się takie bardzo osobiste... Co do listu.... Jeśli już mam się odwoływać do jego treści to przedstawia on raczej pesymistyczne spojrzenie na świat, rozumiem, że Twoim celem było wyrażenie jakiegoś buntu, czy tak? Ogólnie list nie jest zły, ale nie zachwyciłam się zbyt czytając go, ale to tylko moja opinia. Jak dla mnie mógłby być troszkę dłuższy i powinno się w nim znaleźć więcej uczuć, emocji.
Pozdrawiam :)