Menu
Gildia Pióra na Patronite
Cicho_ciemny

Cicho_ciemny

Nie piszesz więc jest dobrze. Jest dobrze więc się nie martwię. Nie martwię się więc nie wiem co mam z sobą zrobić, bo przez ostatnie 4 lata mój czas dzieliłem między doskonalenie swej wiedzy i Ciebie jako obiekt który moje serce dopuściło tak tak blisko siebie, że mimo wszystkie przeciwności jakie napotkaliśmy ja martwiłem się o Ciebie, choć nigdy nie miałem ku temu powodów.

Myślę, że człowiek wynalazł pismo tylko po to aby uwolnić siebie, choć paradoksalnie w piśmie i treści musi zamknąć wszystkie swoje pragnienia, emocje, obawy i nadzieje.
Piszę do Ciebie nie po to aby dywagować nad wynalezieniem pisma, ale żeby dowiedzieć się co u Ciebie słychać?
Zanim poznałem Ciebie uważałem, że mam serce z kamienia i może faktycznie takie miałem, nie byłem dobrym człowiekiem. Gdy Cię poznałem zacząłem się zmieniać, ale nie gwałtownie. Jak sama wiesz nie jestem człowiekiem gwałtownym, zmiany wyglądają u mnie tak jak inwestycja w obligacje musisz poczekać zanim się zwróci. Kamień na sercu zaczął się kruszyć, małe odłamki zaczęły zamieniać się w coraz większe aż w końcu odpadały całe głazy. Dzięki Tobie wiem jedno, że zdanie "serce z kamienia" jest wyrażeniem dla słabych ludzi. Moje serce zaczyna obrastać diamentem, staje się niewiarygodnie twarde. Rozpoczęłaś pewien cykl, trąciłaś kostkę domino która zniszczy mnie od wewnątrz. Moje diamentowe serce stanie się twierdzą w którą mogą bić młoty i którą mogą atakować wszystkie siły nieba i ziemi, nie ważne jak zostanie zmasakrowane nigdy nie uda się go zniszczyć, nigdy nie uda się go przywrócić do stanu poprzedniego. Na zewnątrz jestem zdolny do wszystkiego, stać mnie na każdą okropność jaką wymyśliła ludzkość podczas swojego istnienia lecz wobec Ciebie muszę się uczyć wszystkiego na nowo, coraz lepiej mi idzie. Muszę jednak wiedzieć co u Ciebie, niepewność jest zabójcza, swojego przyzwyczajenia, swojego nałogu nie można rzucić tak szybko.
Znalazłem Cię specjalnie lecz po drodze zgubiłem, nie wiem jak to się stało, ale na rondzie na które wjechaliśmy razem nieoczekiwanie wybraliśmy dwie różne drogi, zgubiłem Cię niespecjalnie, ale przez zupełny przypadek, stracę Cię jednak całkowicie w sposób przemyślany. To koniec. Stworzyliśmy dwa zupełnie różne życia które nie pokrywają się wzajemnie, kto wie, może to również nasza wina i nie stoi za tym żadna wyższa filozofia. Gdyby to stało się rok wcześniej przysięgam, że nigdy nie pozwoliłbym Ci odejść, złapałbym Cię za rękę i porwał w najdalszy zakątek świata gdzie nikt i nic nie ma dostępu. Teraz już za późno. Nie mam siły wracać i czekać aż będziesz chciała spojrzeć na mnie tak jak kiedyś spoglądałaś.
Twój wzrok nie będzie już nigdy taki jak kiedyś, bo my już nie jesteśmy tacy jak kiedyś. Nie zaczynajmy tego od nowa. Wróćmy do stanu sprzed 4 lat, gdy się jeszcze nie znaliśmy. Tak będzie lepiej. Popadliśmy w skrajności życia naszego, już nic nas nie łączy.
Jednak nie przekreślę Cię od razu.
Niech Ci życie lekkim będzie.

9779 wyświetleń
103 teksty
7 obserwujących
  • 15 July 2013, 00:38

    O ironio.

    zgubiłem Cię niespecjalnie, ale przez zupełny przypadek Niespecjalnie mnie zmusiłeś to myślenia, ale przez zupełny przypadek.

    Branoc.