Sen
Muszę przestać pić.
Nalewam kolejna szklankę whisky
wrzucam lód który rozbija się o szkło
Jak moje serce
Im dłużej siedzę i piję tym gorsze mam w głowie zamiary
Za każdym razem przychodzisz mi na myśl
Wchodzisz jak do siebie
Pewnym krokiem
tak jak gdyby nigdy nic
Siadasz przede mną i patrzysz mi w oczy
A ja pijany zastanawiam się gdzie jest koniec tej historii
Jestem już Tobą zmęczony
Ile można tęsknić
Ile można wylać łez
Ile można myśleć
O jednym człowieku
Oczami wyobraźni czytam Ci list "dwunasty zero ósmy"
I zasypiam w upojeniu
Budzi mnie trzask rozbijającej szklanki
Ciebie już nie ma
Z listu został tylko popiół
Otwarte okno i wiatr
Nie przychodź już więcej
Bo umrę Ci kiedyś na rękach
Z tęsknoty…
1894 wyświetlenia
15 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!