Menu
Gildia Pióra na Patronite

" Mój Miły " XXXVII

24.04.2020

Mój Miły,
Mój Jedyny!

Dzisiaj przyświecała - (przyświeca cały czas, ten dzień jeszcze nie skończył się) mi myśl, by wszystkim uczuciom powiedzieć tak. Przecież nie możemy trwać w iluzji - prawda?
Bo ktoś nam kiedyś powiedział: nie złość się, nie smuć się, bo to jest złe. A ja mówię stanowcze nie. Będę się złościć i smucić, kiedy źle się czuję. Życia innym tym nie zmarnuję, a ja się lepiej poczuję - później, docenię te stany, uczucia. I Ty Mój Miły, także je docenisz. Każdy potrzebuje przestrzeni na swoje emocje. Wszystkie są potrzebne i te piękne, pełne czułości, te gorsze chwile zazdrości, żalu, tęsknoty. Błąd robimy kryjąc je w sobie. Ja, takiej krzywdy sobie nie zrobię. I nie pozwolę na to, by ktokolwiek je tłumił w sobie - nic gorszego taką postawą człowiek sobie zrobić nie może.
Wiele smutku dzisiaj jest we mnie, Twoja wiadomość za którą czekałam, dość szybko ją przeczytałam. Smutkiem wypełniła moją duszę.
Przyznam Ci się szczerze, że z tego samego powodu i ja cierpię katusze.
Niecierpliwość w nas ma słodki smak.
Zadzwonić...ale jak? Piękny utwór, znaki sobie tajne dajemy, chcę wierzyć i wierzę, że je dobrze odczytujemy.
Tęsknię za Tobą, każdego dnia, a tęsknota ma gorzki smak. Usta goryczą wypełnione. To chyba nie było marzenie Twoje? A jeśli było, cóż marzenie moje, by się nie spełniło.
Kopciuszkiem nie jestem, nie szukałam księcia. Tylko już teraz wiem, Mój Miły, że chcę, byś to Ty wziął mnie w objęcia. Trwał tak ze mną do końca swych - naszych dni. Taka ciepła myśl we mnie. Z ciepłymi myślami, żyje się przyjemniej.
O spokoju coś wspominałeś. On jeden mnie ratuje. Jeszcze dzięki niemu dobrze się czuję. Serce moje pulsuje. Ja w życiu jakoś funkcjonuję. Czy dobrze, nie mnie oceniać, czasem jestem jak poemat, innym razem jak schemat czegoś nieokreślonego, myślą chodzącą, bywam jak trzcina myśląca, pomimo tego, że brak jej słońca ugina się na wietrze i czeka cierpliwie na Ciebie. Czekaniu Twoje nadaje imię. Pragnienia w fantazje ubieram, dotykam Ciebie w myślach, przytulam czule.
Okrywam duszę szalem nadziei, że razem zatopimy się w zieleni.
Tańczyć boso na łące, gdzie kwiatów i motyli tysiące będziemy, może jeszcze nie w tym roku....Nie tego lata, nie tej jesieni.
Na szczęście warto czekać czasami. Prawda Mój Miły, prawda Kochany?
Tęsknotę na biały papier ekranu przelewam. Spokój moim - naszym kołem ratunkowym.
Myśl gorącą Tobie ślę, na spokojny sen.
Ty wiesz, że tylko Ciebie....
Spokojnej nocy i pięknego dnia...
Tego Ci życzę Ja.

Czekoladowa Wenus

37/366

281 703 wyświetlenia
2733 teksty
35 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!