Kochanie Urywane są ostatnio słowa do Ciebie.. Jakby ktoś je poszarpał Lub rozwiał je wiatr Albo krawiec zaczął pruć te piękne słowa, które tworzyłam dla Ciebie.. Czuję pustkę w miejscu, w którym powinnam czuć Ciebie Słowa pomału się gubią... Cicho... Będzie dobrze.. To tylko wiatr rozwiał Słowa tęsknoty... Milczenie znowu do mnie przyszło.. A ja już częstuje je kawą z mojej nowej pracy, której jeszcze nie zaczęłam.. I tak jak szybko mi ją dano to nie wiadomo czy nie stracę równie szybko.. Z powodu jednego braku.. A chciałam Ci o tym powiedzieć.. Ale ty jakoś dziwnie milczysz.. A ja godzę się z tym milczeniem.. Bo przecież nie lubisz bezsensownej gadki.. Czy tak powinno być? Trochę się chyba w tym gubię.. Ale jestem mistrzem od gubienia się i odnajdywania..