nie wiem czemu... niby nie jestem zgorzkniały,a w każdej takiej "młodej miłości" widzę cierpienie... patrzę i ciągle myślę o tym ile nocy zostanie przepłakanych ile słów niepotrzebnie rzuconych w nerwach... zanim spotka się miłość.. Teks czyta się miło, lotnie, w skowronkach i dzwonkach. Czuć zakochanie :)