Menu
Gildia Pióra na Patronite

Listy do S.

Agnes123

Agnes123

Kochana S!

Szukam sensu tam gdzie go nie znajdę... Próbuję zrozumieć to co niezrozumiałe... Zaczynam wątpić z czym czuję się jeszcze gorzej.
Bo powiedz mi siostrzyczko jak to jest, że nawet śmierć nie jest sprawiedliwa? Czy powinnam wypominać Mu, ze przecież jest miłujący, dobry..?
Wiem, nie powinnam.. To czego nie ogarniam rozumem powinnam objąć sercem. Przepraszam nie potrafię.
Teraz śmierć zbiera swoje żniwo gdzieś w pobliżu mnie...Ale jest różnica umrzeć mając 85 lat, tak jakby się po prostu zasypiało. Inaczej umrzeć przeżywszy długie lata zakończone długą agonią.. Inaczej umrzeć mając trzynaście lat zabijanym przez brutalną chorobę. Bo białaczka to nie wiosenny spacer gdzie najgorszy może być niespodziewany deszcz.. To brutalna, straszna choroba.Powiedz mi skąd miałaś wziąć siłę aby nią przejść? Co czuje dziecko, które wie, że więcej nie zobaczy świata? Powiedz mi czy wtedy kochasz Boga czy go nienawidzisz? Podziwiam M. gdybym to ja patrzyła na Twoje cierpienie pewnie nie przeżyłabym tego, a już na pewno moja wiara byłaby zachwiana jeszcze bardziej. Jestem tylko słabym człowiekiem, cierpienia wcale nie sprawiają, że jestem silniejsza.
Chciałabym też znaleźć odpowiedz na kilka pytań zadanych ostatnio. Dlaczego On uważa,że dwadzieścia lat to wystarczająco aby zakończyć to życie.. Zakończyć je takim cierpieniem?
I jak ma wyglądać życie gdy masz dziewiętnaście lat, pasję, marzenia i każdego kolejnego dnia budząc się będziesz zadawać sobie pytanie: czy ta dziś? czy to już? Czy rak właśnie się we mnie rozwija...?

Przepraszam, na prawdę chciałabym mieć pewność, nie wątpić.. czasem po prostu jest zbyt trudno zaakceptować nie mając nawet szans na odpowiedz.

Wiem, poruszam sprawy, które powinnam zostawić w spokoju.. Tego nie zmienię a tylko dołuję się i mam wyrzuty sumienia. Bo powinnam mieć pewność a ja mam tylko ciągłe wątpliwości. Gdy patrze na ten świat, na to życie z perspektywy moich niecałych dwudziestu lat uważam, ze zbyt dużo jest cierpienia a zbyt mało miłości.
I znów sprawy o których nie powinnam się wypowiadać...pierwsze, człowiek nie powinien mówić o śmierci, oceniać jej, bo to jedna z tych spraw, których nigdy nie zrozumie. po drugie, nie powinno się mówić o czymś o czym się nie ma pojęcia. niby to samo co po słowach "po pierwsze" ale jednak miłość można poznać. można jej doświadczyć.
Zdecydowanie za dużo, siostrzyczko myślę ostatnio o tych dwóch sprawach.

Kocham Cię.

Ps. akurat tą miłość rozumiem... choć zwyczajna nie jest...

3586 wyświetleń
57 tekstów
12 obserwujących
  • nadzieeeja

    11 March 2013, 23:30

    Zawsze czytając Twoje listy mam łzy w oczach, pewno dlatego, że mam przyjemność Cie znać i wiedzieć jaka jesteś. Wiem również nawet jeśli Ty nie zdajesz sobie z tego sprawy, że jesteś wspaniałym człowiekiem a te słowa, które wierz mi sa szczere powinny być dla Ciebie największym komlementem. Wiem również, że "Listy do S" nie są tylko monologiem, lecz dialogiem prawdziwą rozmową, którą przeprowadzasz nie tylko z samą sobą lecz również z Moniką bo Ona jest w Tobie. Jak już mówiłam wczoraj życzę Ci by ten często nie najlepszy świat nigdy nie sprawił, że zatracisz swe piękno, ktore czerpiesz prosto z serca. Mimo, że mówie to ostatnimi czasy Ci zbyt często to i tu to powtórze Kocham Cię (przez wielkie K. ).