Menu
Gildia Pióra na Patronite

Przyjacielu mój...

Cicho_ciemny

Cicho_ciemny

Drogi przyjacielu!

Witaj, na wstępie chciałbym Cię przeprosić za to, że długo się nie odzywałem, ale moje życie się zawaliło.
Nie potrafię dać sobie rady z wieloma rzeczami jednak metodą prób i błędów powoli wracam do normalności.
Wybacz, że tak od samego początku listu wprowadzam nieprzyjemną atmosferę towarzyszącą załamanemu człowiekowi.

Co tam u Ciebie? Mam nadzieje, że wszystko dobrze, że Twoje życie wreszcie się ułożyło i żyjesz tak jak na to zasługujesz. Pamiętasz naszą ostatnią rozmowę? Wtedy, gdy pewna pani A. rzuciła Cię dla tego idioty S. pamiętam jak byłeś wtedy załamany, pamiętam ten telefon późno w nocy, gdy chciałeś porozmawiać, bo nie mogłeś sobie poradzić. Mam nadzieje, ze już nigdy nie będzie konieczności aby podobna rozmowa miała miejsce, bo od tych pięciu tygodni nie odzywałeś się a to oznacza, że jest u Ciebie poprawa, prawda?
Ja próbowałem się z Tobą kontaktować, ale rozumiem, że jesteś zajęty. Pewnie masz dużo pracy?
Czasy są takie, że trzeba zająć się pracą na poważnie.
Wybacz, że tak narzekam. Drogi przyjacielu jestem strasznie ciekaw co u Ciebie. Jesteś zdrów?
Mam nadzieje, że otaczają Cię właściwi ludzie i nie będziesz tak jak kiedyś potrzebowała pomocy, bo okaże się, że nowi przyjaciele zawiodą Cię w chwili, gdy powinni być przy Tobie, że nie będziesz musiał do mnie pisać wtedy, gdy samotny i zagubiony nie będziesz mógł znaleźć powiernika swoich problemów, trosk i nadziej.
Mój drogi przyjacielu, odezwij się do mnie kiedy tylko będziesz chciał dawno nie rozmawialiśmy, chciałbym z Tobą porozmawiać lub spędzić czas. Może spotkamy się kiedyś bądź jakoś ze sobą skontaktujemy. Ostatnio nie odbierałeś telefonów, ale rozumiem ta nieszczęsna praca…

Co u mnie? Nie ciekawie. Jak dobrze wiesz nie mam zbyt wielu przyjaciół prócz Ciebie, przyjaciela który zawsze umie podzielić się ze mną swoim wolnym czasem którego jednak nie ma za wiele, dziękuje Ci za to, że powierzasz mi swoje troski, że dzwonisz wtedy, gdy jesteś załamany i wtedy, gdy potrzebujesz pomocy i wsparcia.
U mnie tak jak wcześniej wspomniałem nie najlepiej. Jak dobrze wiesz, nie lubię narzekać jednak czasem inaczej się nie da. Po wielu próbach naprawienia związku z J. postanowiłem się poddać. Ach, Ty możesz nie wiedzieć kto to jest J. Pamiętasz? Opowiadałem Ci o niej wtedy, gdy Ty razem z A. planowaliście wypad nad morze. Byliście wtedy tacy zakochani, że zapomnieliście mnie zapytać czy chciałbym z wami jechać, proszę Cię nie rozpamiętuj tego i nie miej wyrzutów sumienia. Opowiadałem Ci wtedy o niej, jednak może nie zwróciłeś na to szczególnej uwagi. Jest to piękna dziewczyna z którą cudownie się czułem i uwielbiałem spędzać czas. To tam sama z którą byłem wtedy, gdy Ty przyszedłeś do mnie, gdy pokłóciłeś się z A., jednak i tak pewnie jej nie pamiętasz. Ja i J. chyba nie byliśmy sobie pisani.

Wybacz, że znów narzekam. Co u Ciebie? Jak tam w pracy?
Mam nadzieje, że dobrze. Ostatnio jestem bez pracy, bo szef mówił, że potrzebna jest redukcja zatrudnienia, że kryzys, że kiedyś jeszcze zadzwoni. Czekam więc na telefon od niego, bo zadzwonić może w każdej chwili. Czekam też na telefon od Ciebie, zadzwoń bądź napisz. Martwię się o Ciebie, bo pięć tygodni bez telefonu czy maila to strasznie długo. Proszę Cię odezwij się jeśli chcesz.

N. mówił mi, że widział Cię ostatnio z jakimiś ludźmi w klubie jednak pewnie pomylił się, bo wiem, że Ty gdybyś wybrał się gdzieś na imprezę to też zaproponowałbyś mi wyjście razem z Tobą i Twoimi znajomymi. N. pewnie był pijany lub jest zazdrosny, że Ty jesteś moim przyjacielem a nie jego. Wiesz co kiedyś zrobił? Próbował mi wmówić, że widział Cię kiedyś na mieście razem z J. wtedy, gdy jeszcze ja z nią byłem oraz, że świetnie oboje się bawiliście. Jednak nie obawiaj się, nie wierzę mu, bo przyjaciele nie są zdolni do tak okropnych rzeczy a on niech gada sobie dalej.

Mój drogi przyjacielu, muszę kończyć. Jeśli znajdziesz wolną chwilę napisz co u Ciebie, bo ja nie chcę Ci przeszkadzać w Twoim życiu. Czekam aż zadzwonisz lub napiszesz i będziemy mogli porozmawiać tak jak za dawnych czasów.

Człowiek ośmielający nazywać się Twoim przyjacielem.

9779 wyświetleń
103 teksty
7 obserwujących
  • Cicho_ciemny

    16 January 2013, 00:53

    Niestety. Niech nas opaczność chroni przed takimi ludźmi. Szkoda czasu, szkoda nerwów, szkoda myśli.

  • Papużka

    14 January 2013, 12:13

    komentarz zbędny...