Do Ciebie Kilka razy zaczynałam ten list. List pożegnalny, chciałam ładnie ująć go w słowa, ale stwierdziłam, że będę szczera.. Miłość daje człowiekowi szczęście Miłość powoduje, że uśmiech pojawia się na twarzy, a oczy lśnią. Wypowiadane są słowa obietnicy Buduje się wspólną przyszłość, myśli się, może nawet czuje, że to to. Jest wiara, nadzieja i miłość A potem nagle niespodziewanie odchodzi miłość.. Kończy się wiara Jednak jeszcze przez długi czas jest nadzieja.. Miłość to silne uczucie.. Łamie serce i powoduje, że łzy płyną i brakuje tchu.. Czuje się pustkę, tam gdzie jeszcze niedawno czuło się to dziwne ciepło.. Byłeś pierwszym chłopakiem, którego darzyłam takim uczucie.. Byłeś pierwszą osobą, która dała mi poczucie ciepła i sprawiła, że przez ułamek sekundy czułam się szczęśliwa i kochana.. Jednak czasami te ułamki sekundy muszę się skończyć.. Nie są nam pisane.. Są odkładane na inny czas.. Może to nie był czas dla nas? Oczy nadal mam lekko opuchnięte, jednak czuję na sercu ulgę.. Miłość od pewnego czasu u nas przerodziła się w obojętność, w coś co mnie raniło i zabierało radość.. Nie szukam już Ciebie w ostatnich wiadomościach.. Chociaż czasami widzę Ciebie w posturze innej osoby Chcę teraz odpocząć.. Chcę, żeby czas wyleczył poranione serce, namalował na nowo uśmiech i do oczu dodał radość.. O uczuciu do Ciebie nie zapomnę, bo to niemożliwe.. Ale chcę, żebyś był szczęśliwy.. Żebyś dzielił szczęście z kimś kto naprawdę będzie dla Ciebie.. Tego Ci życzę. Szczęścia z kimś kto sprawi, że będziesz już szczęśliwy, tak na całe swoje życie. Ania.