Menu
Gildia Pióra na Patronite

Pożegnanie...

Do wszystkich,którzy czytają ten list...Chcę opowiedzieć moją historię.Mam na imię Martyna.Mam 14 lat.Wiem,że to mało ale wiek się nie liczy.Ważne jest wnętrze.W szkole podstawowej...chyba w trzeciej klasie zaczeli mi dokuczać...wyzywać...Było mi źle ale jakoś sobie radziłam.W szóstej klasie byłam już wrakiem człowieka...Gdy poszłam do gimnazjum było troszkę lepiej ale i tak nie miałam łatwo...Używali łagodniejszych słów ale one raniły bardziej...Pochodzę z biednej rodziny.Mój tata pije.Nikt się mną nie interesuje.Jestem sama.Po podstawówce moja jedyna koleżanka się odwróciła ode mnie.Piszę swoją książkę i staram się myśleć pozytywnie...Niestety dopadła mnie głęboka depresja i już sobie nie radzę...Mam zamiar się zabić...ale...jeszcze nie w tym miesiącu...raczej za dwa lub trzy....Gdy pozałatwiam swoje sprawy...Cięcie się już nie pomaga ale uzależnia...Chciałam tylko się pożegnać ze światem i znienawidzonymi ludźmi...

-Samobójczyni

112 wyświetleń
9 tekstów
0 obserwujących
  • Melcia

    29 September 2013, 21:09

    Doskonale Cię rozumiem, nie kończ z sobą - uwierz - wszystko się ułoży!
    Ja Tobie pomogę - napisz do mnie.
    Mój mail - [email protected]
    Czekam

  • J.K

    29 September 2013, 13:22

    Po przeczytaniu Twojego ,, Pozegnalnego listu ,, chce abys wiedziala ze zawsze sa jakies opcje wyjscia, ze zawsze znajda sie ludzie ktorzy beda chcieli Ci pomoc ( jesli nie kolezanki, koledzy, rodzice to sa od tego rozne instytucje panstwowe) wystarczy zwrocic sie o pomoc, nie milczec, nie czekac, nie poddawac sie. Mam nadzieje ze sklonie Cie tym do dzialania i walki, nikt nie powie Ci ze bedzie latwo ale zawsze warto sprobowac, w koncu co Ci zalezy?