Czym jest pożegnanie ? Czy możemy pożegnać kogoś, kto wciąż "gdzieś" jest ? Ile żalu jest w pożegnaniu ? Ile smutku w słowie.. żegnaj ? Ile bólu może skryć się w oczach ? Czy łzy się kiedyś kończą ? Czy prawdziwa miłość istnieje ? Czy Platon miał rację ..? Czy "gdzieś" każdy z nas ma połowę siebie ? Czy można ją pominąć ? Czy można jej nie odnaleźć ? Czy można bez niej żyć ? I czy to będzie....życiem ? A jeśli kiedyś będę musiała wybrać pomiędzy nim a Tobą. Wybiorę jego. Choć nie jest moją połową. Ty. Zawsze. Ty.