Chciałam usłyszeć kilka prostych słów. Zobaczyć jeden niby zwykły, ale dla mnie niezwykły uśmiech. Poczuć ciepło bijące z Twojego ciała i usłyszeć jak bije Twoje serce.
Chciałam tak wiele, znowu się śmiać i wspólnie zwiedzać świat. Poznawać na nowo jak cudownie żyje się z kimś takim jak Ty. Żyję jak zawsze. Nie będę kłamać trochę mi Ciebie brakuje. Brakuje mi Ciebie może nie jak powietrza, ale jak wody. Wody dzięki, której mój organizm nie był wycieńczony. I jest inaczej, ale czegoś się nauczyłam. Być dalej sobą. Nauczyłam się żyć bez Ciebie, bo przecież nikt wiecznie nie zostanie, każdy kiedyś odejdzie. Tym razem przyszła kolej na Ciebie. Przysyłam to co najbardziej uwielbiałeś - uśmiech, którym zakrywam to co mnie boli.