Menu
Gildia Pióra na Patronite

,,MOC,,

,,MOC,,
Naładowana bateriami,
wróciłam od swojej mamy.
Nasącząna żywopłotem życia,
pełna glowa zakorzenionej rady,
siła jak dwa konie.
Nawet niebo inaczej patrzy,
nad jej domem powabnym
tańczy pólkolistym zakolem.
Zapach fartucha,
niczym róża.
Przypominam,
gdy włosy czesała zadyszana,
w młode lata.
Do dziś czuję grzebień na głowie,
teraz pogłaszcze i się cieszę.
Ciągnie mnie ,co tydzień do niej,
by poczuć matczyne pierze.
Bóg nasyca jej dojrzałe ręce,
by nosiła moje bagaże.
Takie życie matki stroskane,
nigdy się nie zapomni,zapyta,
co u Ciebie Katarzyna,Barbara,Ela..
Zawsze jej słowa do ucha zaszywam...
,,Niema co się rozmazywać ,życie nie pieści,
spójrz na mnie,do ziemi żywcem nie idę,
twardo,po gruncie chodzę,wzór bież ze mnie,,,
Silna babka,TA moja MATKA,
nie nachyla się nad losem,
nie płacze ,po kątach.
Wie, że daje przykład,
trzeciemu pokoleniu,
silne kobiety w naszej rodzinie,
pozytywny nastrój,
urody nie brakuje.
Szkoła na wsi,pod Suwałkami.
Mamusi nauczanie,
,,HART DUCHA,,
to jest szyld ,
u JEJ bramy.
Ja postawiłam, tam słup,
z ograniczeniami,
by każdy spojrzał,
przeczytał,
Jak być dobrymi,
zahartowanymi matkami.

Kasia Czerniecka

255 wyświetleń
2 teksty
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!