W moim odczuciu doznania zostały przekwalifikowane a biathlonistka jak miała zeza tak go ma do tej pory . . Tym razem z nasieniowodu kołpak wystrugała i na wernisaż ironii posłała, ale to tylko moja interpretacja i awatara sarkazm , z którym ucztuję z okazji zapustów od przedwczoraj .
Jednym słowem stosunek igrzysk do owulacji ma się tak jak kropka do pierwiastka z liczby niewiadomej.