Tylu wyznawców nie ma żadna religia,
wojna za wojną, milionowa mogiła.
Ty gardzisz miłością, w chwale zwyciężasz,
gdzie jest lekarstwo, gdzie miłości potęga.
Tyle ofiar, one wszystkie płoną,
zostaw nas ludzi z naszą słabą wolą.

Kiedy spoglądał w jej oczy myślał o miłości
Większej lub mniejszej
Choć najważniejsze to, to co czuło jego serce
A więc mówiąc więcej
Po spojrzeniu, które trwało zaledwie kilka sekund
To czuł on wtedy wyraźnie jej ujemny biegun
Połączenie? W jego myślach pragnienie, ciał złączenie
Sen? Jawa? Niewinna zabawa
I dążenie do tego, aby jej oczy zwróciły się znów ku niemu.