a ta od kwiatków na nieswojej sukience zapewne maczała w ubezpieczeniach ręce , stąd takie zainteresowanie w grze pozorów na wynajmie , powinna tylko dziękować Bogu za to , że miała tak cudowną matkę , gdyby nie ona , już dawno by zginęła razem z e swatką .
Tak "" nadzieja ma gest "" , niewątpliwie , nigdy bym się nie odważyła, w obliczu rychłej śmierci swojej matki emanować zazdrością do kolorowych kwiatków na nie mojej sukience , tylko po to aby się przypodobać rozpasanej w plotkowaniu swatce , dopiero dzisiaj na to wpadłam , po nitce ukrywanej ''przyjaźni bliźniaczej '' od wujostwa , aż do kłębka