Wkurza dosłownie, gdy widzę chwalenie marnych. Chociaż całe swoje życie byłem ledwo fajnie fajny. Panny brały lepszych, tych o sto pro przystojniejszych. Ja na dwieście w głowie liryka, lecz suki nie lecą na wersy. Nikt nie czyta w myślach, chociaż siła w słowie drzemie. Pozbywam się tych Hater pryszczy jakbym był nivea kremem. W banku zawsze zero, bankomat zniszczę w pełnym trudzie. Kaptur założę na głowę, story jak o Robin Hoodzie.
Przerobiłem i skróciłem na wierszyk.
jeszcze kilka linijek i byłaby dobra zwrotka rapsu :)
Przerobiłem i skróciłem na wierszyk.
jeszcze kilka linijek i byłaby dobra zwrotka rapsu :)