Jim Beam
Jim Beam
Znowu weekend, regał w Netto.
Ta historia jest jak w życiu.
Zobaczyłem cię w ukryciu.
Byłaś piękna i nie mała,
pełna wdzięku doskonała.
Na odwagę się zebrałem,
i cię w końcu poderwałem.
Ty za dłoń mnie pochwyciłaś.
Ja poczułem twoje bicie,
czułem się już znakomicie.
Wspólny spacer przez uliczki.
Nie potrzebne były słowa.
Ty wiedziałaś, a ja chciałem
więc złapałem się z zapałem.
i do siebie cię zabrałem.
Thunderstruck więc ci włączyłem
i cię szybko rozkręciłem.
W mgnieniu spojrzeń oszalałaś,
czyste miejsce poszukałaś ,
i z wdziękami się rozlałaś.
Delikatnie cię uniosłem.
Pocałunki były mocne.
Czułem ciepło twego tchnienia.
Przemawiałaś bardzo płynnie,
Z żarem uniesienia,do pełnego nasycenia.
Jak kamień wyrzucony z procy,
dodawałaś mi swej mocy.
Każdy pierwszy był następny.
W wyobraźni upiększonej,
prawie wziąłem cię za żonę.
Rankiem wzrok swój otworzyłem,
I się bardzo przeraziłem.
Twój brak.
W świetle nienagannej ciszy.
Czy to twoje pożegnanie?
Zostawiłaś mi ubranie.!
Dodaj odpowiedź 8 September 2013, 12:51
0 ależ mnie ten wiersz rozbawił ;D
pozdrawiam.
lecąca w tym czasie w radiu piosenkaOdpowiedź 16 June 2013, 00:02
0 Bardzo przyjemny, żartobliwie napisany. Fajnie się czyta.
Pozdrawiam.Odpowiedź