17 sierpnia 2015 roku, godz. 16:28
27,0°C
Fraszka dwa razy na słodko.
Gdy wracałem z miasta
Kupiłem kilogram ciasta
W cukierni w chłodniczej ladzie
Ciasta skąpane w czekoladzie
Kupiłem sernika pół kilograma
Wuzetki dwadzieścia pięć dekagrama
No i TOFFI, waga też taka sama
Pani wszystko sama zapakowała
Zapłaciłem, podziękowałem i wyszedłem
A gdy już do mojego domu zaszedłem
Wstawiłem na chwilę do chłodziarki
Sparzyłem kawki i wlałem śmietanki
Z każdego gatunku ukroiłem sensowny kawałek
I powolnymi kęsami pieściłem w gardle migdałek
Popijając raz po raz gorącą kawuniom
Nie jadłem tego sam, jadłem z Mamuniom
Morał jest krótki i niektórym na pewno znany
Szczęście jest, gdy podzielić się z Kimś słodyczą mamy
https://www.youtube.com/watch?v=0zpO1ShAT4M
Jakby na to nie spojrzeć, to łatwej samemu się w dupę pocałować niż w ucho, no chyba, że się jest Vincentem van Gogiem. Miłych i słodkich snów Moja ty szyszunio.
https://www.youtube.com/watch?v=n-8tcTZFCrs
https://www.youtube.com/watch?v=K8TaRJ80yFo
No trudno, a już myślałem, że mam szansę na całusa. Co zrobisz, sam się pocałuję.
Dziękuję Sosenko za tak wymowną opinię, podobno sok z pędów sosny pomaga na torsje. Wysyłam pozdrowienia i słodko całuje. :**
No to nie wiem , czy słodkości życzyć? Lecz tak czy inaczej życzę słodkości Lolu.
Jak się dzielisz, to zapewne tak jest. Pozdrawiam Marię i Mirka.
Pod warunkiem, że ten któś jest nam szczęściem i słodyczom.
Słodko i sympatycznie :) pozdrawiam :)