Dodaliśmy z filutką w tym roku figę do maku i makowiec wyszedł rewelacyjny, oczywiście w stowarzyszeniu ze śliwką mołdawską, a liść figowy trudno dostępny na krajowym rynku, więc siłą rzeczy musi być laurowy, ale, że mieszam niedaleko Koniakowa to zdecydowanie tamtejsze stringi z koronki.