Coś tam pękło, może serce, może żyłka,brzozowa witka zamiast wędki, w artystycznym nieładzie plącze się zdrętwiały język,ostatni wdech - nadzieja na haczyku.Uhu, w rzece z farby płynie ryba !
SaTyR_
Autor
5 May 2014, 13:45
gdy malarz farbę rozleje na ostatnim wdechu rybkę nadzieje tylko w nadziei do niedzieli a tu sobota i Kargul woła do malowania płota
4 May 2014, 23:29
Oj, Artysto siewco pokoju, jak miło :-P, w czyim to ogrodzie żeś jęzor za długo trzymał, że aż ci zdrętwiał:-P