Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nadgryziony Pan

Codziennie
kroisz się na kawałki.
Jak słodki torcik,
ostrym nożem rozcinasz
swoje nagie ciało.
Tu ręką, tam noga,
a dla ciebie wątroba.
Oko, ucho, usta,
Nerki obie, oba płuca.
Dzielisz pomiędzy wszystkie
spotkane kobiety

A serce też juz oddałeś.
Tylko komu dałeś, zapomniałeś.
Bo glowa też zostala
dawno już ofiarowana.

Zbieram okruchy,
Ochłapy twego
skrojonego ego.
I pięknam, I gładkam
po tych twoich ostatkach.
W brzuchu mi burczy.
Znowu się nie najadłam.

11 337 wyświetleń
84 teksty
7 obserwujących