Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ciężka noc i ciężki ranek

Wstałam dziś bardzo wcześnie, za wcześnie żeby poprawnie funkcjonować, mimo to muszę wstawać tak codziennie. Wstałam dziś taka smutna jak już dawno nie byłam. Jakby nic nie trzymało mnie już na tym świecie. Pomyślałam wtedy o Tobie, o nas, tak w sumie pomyślałam o sobie. Pomyślałam o uczuciu, które mnie tak uszczęśliwiało. Kiedy jest się zakochanym wszystko jest łatwiejsze, jest się wtedy niepoprawnym optymistą, szaleńcem, dla którego świat jest jakby jaśniejszy i milszy. Pomyślałam o tym, jak fajnie byłoby znów się tak poczuć. Lepiej byłoby mi dzisiaj w ten chłodny poranek, gdybym obudziła się z myślą, że napiszesz, że jak wrócę zmęczona to odpocznę przy dźwięku Twojego głosu, naładuję baterię wrześniowym słońcem i położę się taka lekka. Miałabym dla kogo wstać i na co czekać. Teraz wstaję sama, jest mi zimno, a za oknem wciąż jeszcze ciemno. Idę zjeść w samotności śniadanie, na które mam dosłownie pięć minut, towarzyszy mi jedynie stare radio. Wszystko to potęguję poczucie samotności, tak mocno, że w połączeniu z niewyspaniem odbiera chęci i siły do życia. Zbliża się moja ukochana jesień, która każdego roku po trochu zabija mnie deszczem, wiatrem, szarością i chłodem. Planowałam ją ignorować, ukrywając się w Czyichś ramionach, niestety znów zostałam sama z tym wszystkim. Dam sobie radę, jak zawsze, bo jestem dzielna. A ile można walczyć w samotności? Potrzebuję kogoś, już nie Ciebie, ale kogoś. Zwyczajnie, jak każdy, chciałabym się przytulić i poczuć bezpiecznie, szczególnie kiedy za oknem szaleje wiatr, a deszcz zacina o szyby. Chciałabym mieć z kim pić herbatę i milczeć z zachwytu nad jesiennymi liśćmi, ale chciałabym także mieć z kimś się pośmiać, podczas grzania się pod kocem. To chyba nie są wygórowane potrzeby? Przyjdzie mi jeszcze na to poczekać. Tę jesień spędzę sama, może następną także. Dużo jeszcze herbaty wypiję z utęsknieniem czekając na kogoś, kto byłby powodem uśmiechu nawet podczas najgorszego deszczu.

27 909 wyświetleń
332 teksty
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!