Menu
Gildia Pióra na Patronite

Dzień Nauczyciela Idzie

fyrfle

fyrfle

Wczoraj spotkałem w internecie tekst, w którym to jedna z naszych koleżanek, wierszem żali się jakim to smutnym losem potraktowali urzędnicy nauczycielstwo polskie i że smutnym zapowiada się onen "Dzień Nauczyciela". Byłem oczywiście łaskaw zwrócić jej uwagę, że urzędnicy są bardziej wykształceni od nauczycieli i muszą być na bieżąco ze stale zmieniającymi się przepisami, co wymaga szkoleń, samokształcenia, godzin na internetowym portalu Gazety Prawnej, a nauczyciel napisze konspekt i gnuśnieje w jego treściach 20 lat. W gnuśności podtrzymuje go karta nauczyciela, ich związki zawodowe, rodzinność specyficzna panująca w zatrudnieniu szkolnym i szereg innych nepotyczno - mafijnych układów. I dwie panie podniosły larum, a może aj waj. Jedna się pochwaliła, że jej córka w wieku 45 lat zrobiła doktorat. Myślę, że jakby prześledził jej doktorat, to też byłby to scenariusz na film dla Pasikowskiego lub Wegi. Wiem jakie są układy na uczelniach, a doktorat napisany bez wsparcia uczelni, to gehenna.

Moim zdaniem całe środowisko nauczycielskie nadal unika rozliczenia się z tematu gimnazjów, czyli piekła jakie stworzyło uczniom w wieku 13 - 16 lat. Ciekawym jest czy ktoś policzył ile ten system sic edukacji kosztował dziesiątek tysięcy depresji, złamanych na zawsze osobowości, ilu powołał narkomanów,ile chorób psychicznych typu schizofrenia zalągł w młodych ludziach,niechcianych ciąż i wreszcie ile pochłonął ofiar. Bo wielu zaszczuli na śmierć koledzy i bierni nauczyciele, wychowawcy, psychologowie i pedagodzy szkolni. Hm, kolejny temat właściwie dla Wegi.

Nie ma czego świętować, trzeba się brać do roboty, ale jak się pracuje 16 - 18 godzin tylko, to jakim cudem spodziewać się efektów. Jak możecie zeszyty przynosić do domu, klasówki? To wynoszenie dokumentów. Wasz wspierany przez was system czyni was przestępcami, ale co tam ...3 miechy wolnego i mamy Broniarza ekstra roszczeniowego, on odwróci każdego kota ogonem i wszystkim się wydaje,że faktyczne Wisła do Wisły płynie.

Ale ogólnie jednak jakoś żyjemy w tej naszej kochanej Polsce, cud specyficzny, bo przecież każdy ciągnie w swoją stronę i grabi do siebie. Tym większą chwała dla tej części nauczycieli,urzędników, służb, które pomimo są uczciwi i ich tytaniczna praca sprawia, że mówimy wciąż po polsku, a nad Wisłą jest Polska nie Rosja czy Niemcy. Ostatnio znajomy opowiadał mi, że gdzieś tam na 30 żołnierzy CBŚ, aż 27 to plecaki, a trzech pracuje. I się dzięki nim kręci czasem sprawiedliwość ha ha...

Drodzy ćwierćetatowi nauczyciele niebojties! Ja też jeździłem na zmiany 35 kilometrów do służby, a służbę miałem co 8 godzin między zmianami. Pasja, rodzina sprawiały, że nie narzekałem, ale fakt nie wspierali mnie przełożeni.Gdybym mógł to bym im jaja wyrwał za nic nie robienie w kwestii organizacji pracy i za totalny zamordyzm.

Póki co jeszcze nie zginęła....

Mirosław 10,10.2017r.
Tekst inspirowany publicystką Wańkowicza i jego troską o Polaków i Polskę, no i świętem nauczycieli, a to przecież edukacji święto? Gdzie w nim uczeń?

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • 10 October 2017, 21:47

    Mocne, choć są jeszcze nauczyciele z powołania, walczący z "plecakowym" systemem... tylko, czy to da się zmienić? Za chwilę okaże się, że to tylko była wymiana "plecaków"... A może nie...
    Pozdrawiam. :)