W dzisiejszą Uroczystość Objawienia Pańskiego, zatrzymuję się nad dzisiejszym pierwszym czytaniem z liturgii Mszy świętej. Izajasz wygłasza proroctwo dla Jerozolimy. Obiecuje jej bogactwa oraz niezliczony tłum pielgrzymów. Wgłębiając się w treść tego fragmentu, można bardzo łatwo odnaleźć analogię między tym proroctwem a wydarzeniem, które dziś obchodzimy - hołd trzech mędrców, magów, królów z krajów pogańskich jedynemu i prawdziwemu Bogu, który stał się Człowiekiem dla mnie i każdego z nas. Ale czy ten tekst to tylko zwykłe proroctwo, które się spełniło? Osobiście uważam, że wnikając w głębię tego teksu odnajduję w nim siebie. Bóg wzywa mnie do powstania z moich ciemności, z moich nałogów, z moich grzechów, ponieważ zajaśniała chwała Boża. On pragnie obdarzyć mnie swymi łaskami i darami, pragnie uczynić ze mnie najbogatszego człowieka na ziemi. Warunkiem jest tylko to bym zechciał je przyjąć, bo mam prawo je odrzucić.