Menu
Gildia Pióra na Patronite

Małe traktaty o znajomości

Tamar Krusińska

UCZTUJE Z WYOBRAŹNIĄ

Głodzić wyobraźnię.
Można się starać, można próbować, postanawiać, karcić się za przyjemne chwile ucztowania.
Pilnuję, by nie oddać się zanadto życiu w jej władaniu. Racjonalny głos każe sprawdzać rzeczywistość. Trwa weryfikacja. Nadchodzą nowe raporty, informacje, asocjacje. Są poddawane analizie, rotowane, oglądane soczewką społecznego osądu, docinane ostrzem wymagań.
Gdy znajdę moment, w każdej sekundzie wysokiej alfy, zatapiam się w szczegółach Ciebie. Widzę Twoją twarz i włosy, w których chcę zanurzać palce, ślad dłoni na skórze Twojej szyi. Odejdziesz nocą. Zostanie wspomnienie miękkości. W bezruchu czekam aż moje ciało je sobie przypomni. Aż poczuje, jak jest stać naprzeciw Ciebie. Jak walczyć, by nie złamać wszystkich konwencji. Po chwili idziesz już w peronowym tłumie. A może zobaczę Cię nagle w równoległej kolejce? Pozwalam sobie obserwować z ukrycia nadchodzącego z naprzeciwka. Oceniać albo jedynie rzucić okiem na podniesiony kołnierz. Wpaść Ci w ramiona a zaraz zatrzymać się i nieznacznie uśmiechnąć. Potrzebuję jeszcze chwili by zobaczyć nas w codzienności. Siedzisz przy mnie w fotelu. Patrzymy w milczeniu za kuchenne okno, odlewamy w pamięć nasze profile. Wstyd mi, przepraszam siebie i zarazem wiem - nie powstrzymam się... jak brzmi? Lepiej zmienić czy pozostawić dwuczłonowe? Przestań dziewczyno - kończę ucztę. Dorosłą, uprzejmą surowością i z bólem zepchniętym otwieranymi drzwiami, wypraszam wyobraźnię. Wstaję, mobilizuję wszystkie siły do bycia tu i teraz.
Zatem, co zrobić? Może sprawdzę maila? Może coś napisał.
Bywam bezsilna.

440 wyświetleń
7 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!