"WYMIKSUJ SIĘ Z MOICH ZNAJOMYCH"
Socjotechnika,czyli wedle mojego mniemania manipulowanie masami ludzkimi w celu osiągnięcia władzy nad nimi i ostatecznie, aby masy ludzkie służyły nam wiernie i bezkrytycznie w realizacji naszych celów, najczęściej nie służących manipulowanym masom ludzkim. Najlepiej te zjawisko socjologiczne , ba! nawet nauką to to nazywają, rozpatrzyć na przykładzie kilku haseł i przykładów,które robią ostatnio w Polsce i Europie największą karierę oraz, które świerzbią mnie osobiście więc się muszę po nich przejechać, a najlepiej je przeczołgać.
Lewactwo europejskie i tacyż neoliberałowie stworzył genialne socjotechniczne hasło praworządność, którym gnębi legalny polski rząd wybrany przez tak zwanego suwerena, czyli przez większość narodu, która żąda od rządu by powstrzymał sobiepaństwo tak zwanej nadzwyczajnej kasty sędziów, czyli jej kpiny z prawa i państwa i tegoż suwerena,czyli narodu. Odpowiednio manipulując wymyślonym pojęciem praworządności, lewacy i neoliberałowie manipulują nieuświadomioną prawnie, państwowo i społecznie mniejszość Polaków,która podnosi wymanipulowane larum i broni niesłusznie kasty sędziowskiej przed sprawiedliwą kontrolą społeczną, a i taak ta kontrola sprawowana jest przez sędziów w imieniu narodu! Moim zdaniem chodzi generalnie o to , aby osłabić narodową, religijną i państwową świadomość Polaków i, aby Polacy i Polska rozpłynęli się w zalewie nowych ideologii, nieludzkich odczłowieczających ideologii. Pierwszy amen.
Lewactwo i neoliberałowie manipulują społeczeństwem polskim wmawiając nam pojęcie równości!!! A husarią tej równości mają być elgiebeci i ich wszelkie coraz bardziej makabryczne plusy. Przede wszystkim chodzi o zniszczenie wiary naszej świętej polskiej katolickiej, a poprzez to wykorzenienie Polaków z polskości. Jak w praktyce wygląda taka socjotechnika i jak się manipuluje Polakami, więc sieje wrogi ferment? Ano organizuje się co chwilę marsze równości,mające sprawić wrażenie, że nie wiadomo jak palący to problem, nie wiadomo jak dużo jest homośóf i jak bardzo są gnębieni przez 97 procent Polaków heteroseksualnych. Wprost mówi się, że ich związki trzeba nazywać małżeństwami, lesbijki muszą być doinwitryzowane, aby mieć dzieci, a faceci geje muszą mieć prawo do adopcji dzieci, a zbiegiem ustępstw powalczy się, aby pan co żyje z krową miał prawo adoptować i pani co kocha się w dębie Bartku. Tych, którzy się z tym nie zgadzają, to co? Ano zaprzyjaźnieni lekarze z WHO nazwali homofobami i wymyślili na nich jednostkę chorobową. Drugie siewodnia amen.
Trzeci przykład jest tutejszy. Administratorami portali literackich na fb są raczej nauczyciele, tak zwani poeci i literaci, i coś ich wewnętrznie kopie, ze mają nawracać wolnych na poprawność,czyli na przykład nie używać w imię dobra ogólnego wulgaryzmów. Dziwna i swoista eta kasta ludzi czy tam rodzina, jak lubią mówić o sobie, podszczypując się na każdym kroku, ale wiadomo, dobre to i naturalne - jak to w rodzinie. Zasady portali są tak napisane, aby za bardzo się nie odzywać, nie pisać w komentarzach emocji, a broń Boże odmiennego zdania od zmurszałych zasad zawartych w kanonach poezji, prozy.Byli tacy, którzy chcieli mnie uczyć pisania felietonów przez nie wypowiadanie się, że córectwo lesbijskie może mieć wpływ na poczucie winy reżyserki filmowej i wiele wiele w innych przypadkach. Trzecie amen.
Na koniec napiszę, że nie wiem czy ja was zaprosiłem czy wy mnie do znajomych, ale skoro publikujecie fejk newsy lub posty kodowskie lub pro POKO, to was brutalnie punktuje i zwalczam te posty komentarzami jak Beria nieprawidłowo mrugających komunistów w obecności generalissimussa. Próbujecie manipulować siostry i bracia poeci i pisarze. Amen 4.
Autor
