Każdy się zapomina. Nawet mówiąc o słowie, nie potrafię użyć go prawidłowo. Świadomość powtórzeń i śmieszności składniowej mam, postaram się tym zająć, kiedy pomilczę. Udoskonalę swoje słowo.
Skromność, kiedy się Ciebie nauczę to otworzę usta. Póki co - pomilczę. TO ponoć oczyszcza. Kamil, słowo straciło na wartości. Bawimy się nim i rzucamy byle jak. Owszem są ludzi, którzy oswoili słowo w taki sposób, by pokazać i wartość swojego języka, jak i samego siebie. Są ludzie dla których Polska nie jest gniazdem do którego się sra. Tylko trudno już ich znaleźć. Ja z pewnością do nich nie należę, a moja ,,dobroć" ogranicza się mówienia mnóstwo o tym, co jest źle.
Interesujący felieton. Ciekawie obrazujący mowę, być może również zapominaną gwarę jaką zastępuje może przekleństw. Trafny w swej ocenie i choć skierowany do masy to słuszny. Każdy z nas się zapomina. Co do błędów - powtórzenia, być może umyślne, ale rzucają się w oczy a na dobrą sprawę idzie je łatwo ominąć. Kilka zdań w mym odczuciu miało "śmieszną" składnię - mimo to nie traktuję tego jak wielki błąd.