Menu
Gildia Pióra na Patronite

Filary Dobrego Życia

fyrfle

fyrfle

No właśnie. Uporządkowanie w życiu jest jak ten kwiat łubinu i na żadnym innym chyba kwiecie nie można zaprezentować pomysłu na życie, pewnej wypracowanej w niej logiki, niż na pięknie kwiatostanów łubinów, a więc dojrzewają, pęcznieją i wzrastają do rozkwitnięcia całkiem skomplikowanymi kwiatami, z których pyłek mogą tylko powziąć trzmiele, z racji wielkości i siły, a kwitnięcie swoje rozpoczyna kwiatostan łubinu od najniższego piętra kwiatostanu, a pięter tych jest kilkadziesiąt, więc czyż nie tak powinna wyglądać twoja kariera w pracy człowiecze, czyż nie tak winieneś budować siebie, swoje piękno i mądrość, służebność i pokorę wobec drugiego, swoją rodzinę, swoją wiarę - systematycznie dokładnie piętro po piętrze, a gdy dokwita twój czas - kwiat twojego życia , to na ostatnich piętrach całego losu twojego jesteś nadal pięknem, Bożą mądrością, a na dolnych wydajesz już owoce -ojcując, matkując, dziadkując, babciując, będąc proboszczem, a może biskupem, będąc kierownikiem, dyrektorem, prezesem, ministrem etc, a w sobie masz jeszcze owoce, które rozsiewasz i sprawisz, że dobro, mądrość piękno i i pracowitość ponownie kiełkują rosną i wydają ten ewangeliczny plon stukrotny.

Usystematyzowanie życia przez poukładanie myśli i z nich wypracowanie przemyślanych czynności, prowadzi do mądrego wypoczynku, który i która każde z nas powinniśmy praktykować w całej złożoności naszego losu, a więc w życiu rodzinnym, zawodowym, czy w spełnianiu powołania, czyli intelektualista sołecki, gminny, powiatowy, wojewódzki czy o reputacji wieszcza krajowego lub wręcz emanujący humanitarną sapiens homo na Europę i w okolicę Kuala Lumpur, co to często i uprawnienie nawet piszę się trojgiem imion i dwojgiem nazwisk połączonych bądź przedzielonych łącznikami, a więc myślnikiem, vel, von, van der, de la , to tacy intelektualiści, to oni winni wypracować sobie może raczej odpoczynek przez pracę zajęcia fizyczne, więc może sztalugi i malowanie, statyw i fotografia, piła motorowa i Puszcza Białowieska, czyli czynne opowiedzenie się za przemienieniem choćby na pelet 280 milionów metrów sześciennych drewna zniszczonego przez kornika drukarza, i tak dotykamy robotnika fizycznego , który to winien odpoczywać biernością fizyczną i aktywnością intelektualną , ale czy odpoczynkiem mu ma być serial Izaura i kontemplowanie motywów postępowania Leonsia - myślę, że niekoniecznie - raczej można skupić się na treści kazania proboszcza i czytań na mszy, choć zdaję sobie sprawę, że jest to trudne, bo drwal tydzień temu powiedział mi, że jak słucha księdza, co bredzi o jakiś Izraelitach, to myśli sobie - czy ten facet ma pod sufitem normalnie? !

Myślę, że wypoczynkiem godzącym potrzeby intelektualisty i człowieka pracującego fizycznie będzie wygodnie rozsiąść się w ogrodzie i pić nawet z butelki tej brązowej, której etykiety na szyjce i zasadniczym korpusie są w kolorach złotej oliwki, zieleni khaki, czerni i czerwieni z bielą , a treść tej etykiet mówi : Brackie Cieszyn Browar Zamkowy Cieszyn Grupa Żywiec z otwartych kadzi, piwo o pięknej bursztynowej barwie, pełnym wyrazistym smaku, alkoholu 5, 5 procent objętości, woda, cukier, chmiel i jęczmień, ale tyle powiedzieć, to nic jakby nie powiedzieć, więc to piwo najprawdziwsze z goryczką rządzącą smakiem od początku do końca haustu i przez całość zawartą w butelce, a więc treść piwa jest tą naprawdę pożądaną przez prawdziwego piwosza, a więc jest to zdecydowanie najlepsze najsmaczniejsze najdoskonalsze najaromatyczniejsze piwo z w Polsce produkowanych, i trzeba powiedzieć, że znajdziemy w jego smaku myśli katolickich świętych jak Jana Pawła II, zwłaszcza kiedy zrobił lornetkę z dłoni, Te chwile wesela W Kanie, gdy Jezus przemienił wodę w doskonałe wino i jest w nim luz Szwejka i taniec przez życie Zorby, a tak - Cieszynem każdy wypocznie.

Nikt normalny raczej chyba nie wyobraża sobie życia bez Boga, a więc praca lub wypoczynek każdego z nas odbywa się za wolą Boga, przez Boga i celem życia, a więc pracy, wypoczynku, rodziny i powołań innych jest Bóg i Wieczność, której teraz jest po prostu jednym z etapów, no to wstajesz do kapłaństwa, macierzyństwa, grabarzowania, pisania wiersza, czy do tej czy innej formy wypoczynku, to modlisz się, to zawierzasz ogród, las, taniec Opatrzności i wtedy wcześniej czy później w życiu zaczyna wszystko się układać, a w ogóle, to najciekawsze jest to, że my odchodzimy od Boga, nie chcemy go poznać, a on jest zawsze z nami dając nam nadzieję i Anioła Stróża, a czasem po prostu ludzi, więc nadzieja jest najważniejszą, ona nas nie opuści nigdy, nawet gdy my sami przekreślimy swoje życie, decydując się na zatracenie. Bóg nas kocha, więc wypoczywajmy przez Niego, nawet praca może być tak zorganizowana, że nie musi nas męczyć, bo jeśli opracujemy ją z Bogiem, to nie będzie ona gonitwą, zyskiem permanentnym i poniewieraniem drugiego człowieka. Pamiętając o Bogu sprawimy, że życie będzie lekkością, ale nie złudzeniem znudzeniem i nie będziemy szukać jak społeczeństwa zachodnie sensu w cywilizacji śmierci, bo naprawdę na 100 lat życia wystarczy - rodzina, pasja pracy i wypoczynek prosty w ogrodzie, w jego tworzeniu czy w wędrówce górskiej oraz pomagając innym ludziom.

Tekst zainspirowany przez wspaniałe pierwszopiątkowe kazanie księdza proboszcza Piotra z parafii św. Marcina.

Bóg zapłać.

297 711 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    3 June 2018, 10:57

    Tak, napisałem kiedyś cały esej o malwach , ich rozwoju i człowieczeństwie w nich z nich przez nie, dwie części gdzieś bym znalazł w starych zeszytach, trzecia jest w starym nieużywanym od trzech lat telefoni:), więc chyba kiedyś napiszę jeszcze raz ze swoim dzisiejszym spojrzeniem, choć muszę znaleźć taką piękną malwę jak wtedy miałem, wychodowałem ją na 3 metry wysoką. Pozdrawiam.

  • 3 June 2018, 10:43

    łubin i malwy
    ech