Nikt tak naprawdę nie zrozumie nas i naszych boleści a im bardziej cierpisz tym więcej masek powinieneś ubrać. Bo płacz i gorycz to jak pokazanie uda lub kawalka bezwstydnego ciała, które zawsze a to zawsze zostaje oplute zbluzgane a w najlepszym razie wyśmiane wyszydzone pozostawione sobie. A Im więcej warstw nałożysz tym pewniej przejdziesz po krętym i niebezpiecznym moście wiszącym na granicach jawy prawdy i rzeczywistości. Każdy rodzaj zakłamania siebie i rzeczywistości jest lepszy i bezpieczniejszy dla naszego przetrwania a im głębiej schowamy się w skale tym większa pewność że piorun nas nie trafi. Osiągnięty wzgłędny spoķój jest jedyną sznsą na przepłynięcie oceanu łez w kapsule obojętności. Kończącemu się roku mówię dziękuję a roku psa podaję łapę, patrząc w dal.
Nie mylę się. Jeśli czegoś nie wiem niepodejmuję dyskusji jeśli czegoś nie umiem nie robię a jeśli coś robię to jest to mistrzostwo. Poświecasz mi za dużo czasu dzisiaj jestem zażenowana.