Dzień Zwycięstwa - Wstydliwa Rocznica?

Na wschodzie zaś czczone to święto jest inaczej - radośnie , zwłaszcza w Rosji, która podbiła całą wschodnią Europę i przez Rosjan, którzy podporządkowali sobie setki narodów. Żukow pochlał i świętują dzień później, ale świętują, są zwycięzcami, są Narodem Rosyjskim.

W Polsce raczej cicho. Prawica uważa, że to czas zniewolenia przez Rosjan. Lewica nie ma siły i wiary, aby wraz z Rosjanami świętować dzisiaj, bo jednak PRL, to czas przemian gospodarczych, społecznych i mentalnych Polaków. PZPR uczyniła Polskę murowaną, a Polaków cywilizowanymi, ze zdobyczami społecznymi, których próżno szukać w Europie Zachodniej, a więc bezpłatnym systemem opieki zdrowotnej, bezpłatnym szkolnictwem, szacunkiem dla ludzi pracujących, szacunkiem dla rodziny, wpoiła miłość Polakom do tego co Polskie, przy jednoczesnym poszanowaniu dla religii i inności światopoglądowej.

Moim zdaniem Polacy i to wszyscy powinni świętować, najlepiej dziewiątego maja, bo w ten sposób okazaliby sobie wzajemnie szacunek i uznali ciągłość historii i dla wyborów przodków. Nie wolno więc pisać nowej historii przy pomocy usłużnych historyków, którzy niszczą dorobek naszych ojców. Nie wolno zwalać pomników na ziemiach polskich UPA, Armii Czerwonej czy Hitlerowców, bo historia lubi się powtarzać i nie jest powiedziane czy tutaj nie będą kiedyś: Ukraina, Niemcy, Rosja czy Czechy lub Słowacja, albo nawet Węgry. Pokory nigdy dość dla wyborów historii, bo to nasze wybory i należy je akceptować.