Menu
Gildia Pióra na Patronite

Jak wykorzystać miliard euro

fyrfle

fyrfle

Miliard euro kredytu dla Polski na innowacje. Polska nie musi być potęgą węglową, a realnie może być potęgą gazową. Możemy też być krajem bez zanieczyszczeń i bez smogu. Potrzebne zdecydowane tak dla łupków, wiatru, wody i innych technologii.

Dzisiaj minister Morawiecki podpisze umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym na kredyt w wysokości miliarda euro, który ma być przeznaczony dla polskich naukowców na opracowanie technologii pozwalających wyeliminować zanieczyszczenie wynikające z oparcia polskiej gospodarki o węgiel. Ja rozmawiałem nie dawno z człowiekiem, który twierdzi, że polscy inżynierowie już w 1934 roku opracowali technologię bezpiecznej przemiany węgla w gaz. Oczywiście przeciwne wdrożenia tego jest całe lobby węglowe, bo kolejne rządy boją się, że górnicy ze śrubami , kilofami przyjadą i zdemolują stolicę. Dla mnie ta wiadomość jest sensacyjna i jeśli to prawda, to moim zdaniem warto na górników i ich popleczników wysłać wojsko z koszar i uczynić Polskę czystą. Mój rozmówca zapewniał mnie, że technologia jest bardzo bezpieczna i tania, wszystko odbywałoby się pod powierzchnią ziemi.

Dla mojego rozmówcy nie zrozumiałym jest - dlaczego Polska nie inwestuje we własne łupki, tylko chce kupować gaz łupkowy od Amerykanów? Ameryka łupkami stoi i nie ma tam żadnych problemów ze środowiskiem. Polski rząd też powinien szybko kontynuować program pozyskiwania łupków i tutaj zdecydowanie wydać wojnę lobby ekologicznemu, które za pieniądze działa na rzecz innych nacji, a godzi w interes Polski, rozprowadzając fałszywe informacje o szkodliwości dla środowiska pozyskiwania gazu z łupków. Może właśnie te pieniądze z kredytu wydać na tworzenie polskich firm poszukujących i eksploatujących łupki, zamiast prosić o to i płacić światowym koncernom!

Uleganie lobby węglowemu polega też na tym , że obecny rząd blokuje ustawami inwestycje w farmy wiatrowe. Tymczasem tych farm w Polsce powinny być tysiące, a krajobraz naszego kraju powinien kojarzyć się turyście z wiatrakami energetycznymi. Wreszcie rząd powinien opracować program, który spowodowałby, że na każdym polskim dachu powstałaby instalacja fotowoltaiczna produkująca prąd i ciepłą wodę. Tymczasem traktuje się ten temat bardzo po macoszemu, zamiast zmusić polskich inżynierów do opracowania tanich polskich instalacji w ramach programu rządowego. Tu znowu problemem są państwowe giganty energetyczne, które opornie wykorzystują prąd z takich instalacji, bo zwyczajnie na tym tracą. Wiem co piszę, bo przechodziłem procedurę przyłączania takiej instalacji do sieci. Zawsze powtarzam i powtarzał będę, że instalacjami fotowoltaicznymi obłożył bym wiele z polskich zboczy gór. Jest to po prostu wymóg czasu i nie ma co z tym dyskutować, tylko trzeba działać.

Przy każdym gospodarstwie rolnym powinny powstać bio gazownie i bio elektrownie. Tam gdzie są świnie, owce, krowy wszędzie powinny powstawać te mini fabryki gazu i prądu, tak jak to jest przy fermie trzody chlewnej w Zalesiu na Opolszczyźnie.

Wreszcie mamy setki rzek w Polsce i potoków, które powinny być uregulowane tysiącami zbiorników retencyjnych i na nich winny powstawać elektrownie wodne. Oczywiście zbiorniki tak trzeba zbudować, aby miały funkcje rekreacyjne. To powinien być kolejny priorytet i nikt nie powinien się przejmować, że zostaną zalane lęgowiska kaczki dziwaczki czy myszy przeoryszy. Pamiętam budowę słynnej obwodnicy Augustowa. Ludzie w mieście ginęli rozjeżdżani przez tiry, bo jakiś szaleniec z Gazety Wyborczej wszczął alarm o jakiegoś zwierza w Dolinie Rospudy. I frajernia ludzka dała się złapać na blef cwaniaków ekologów. Dziwili mnie miejscowi, którzy wtedy właśnie z kilofami powinni wyjść tych dziwnych ludków.

Przypuszczam, że Polska może szybko się stać przykładowym rajem ekologicznym, ale do tego potrzeba zdecydowania wobec lobby górniczego i ekologicznego oraz wszelkich dziwaków zwanych obrońcami zwierząt.

Najpierw człowiek, czyli tak jak chciał Bóg - dostaliśmy ziemię we władanie i mamy ją przekształcać dla własnego dobra. Przykładem jest obecna wycinka chorych drzew w Puszczy Białowieskiej. To jest po prostu zdrowa gospodarka leśna. Tutaj znowu Polacy pozwalają się zwieść wajrakopodobnym z różowo - tęczowych wyborczych. Pora wstać z kolan i myśleć kategoriami obywatela, a nie górnika przodowego, czy kogoś kto się przywiązuje do drzewa. Moim zdaniem taki człowiek winien być w psychuszce i tyle po nim.

Mirosław 05.09.2017r.

297 734 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!