Menu
Gildia Pióra na Patronite

Przepraszać za naturę nie wolno .

Mężczyźni nie lubią silnych kobiet. Nie mają bowiem przy sobie zbyt solidnej tarczy, która zdołałaby ochronić i tak już nadszarpniętą dumę. Ale co tak zasadniczo przyciąga ich do nas? do Tych zapracowanych, trudno dostępnych, nadto wyemancypowanych i prze-silnych? Może i założenie, że są nadto kuszący by zmienić nasze przyzwyczajenia. Może po prosty chęć, poznania kogoś innego. Albo zwykłe seksistowskie nastawienie na kobietę świadomą swych zalet. Bądź co bądź, jesteśmy smacznym kąskiem, na arenie tej zastawy. Często nie chcemy tak doszczętnie na nich działać. Mamy przecież wymarzoną pracę i dość szybką wspinaczkę na karierowe szczyty jej trwania. Więc gdzie w tym zgiełku mężczyźni doszukują się swojej niszy? Najpierw zwierzęco zadowolenie z samego wyszukania zwierzyny polują na jakikolwiek moment zapoznania. Kiedy moment ten już dostają, zazwyczaj nie zadowalają się. To dopiero początek ich śmierci. To chyba jedyny taki przypadek w przyrodzie, gdzie ofiara goni oprawcę. Nieświadomi niszczącej siły jaką niosą za sobą kobiety pracy pogrążają się z dnia na dzień coraz bardziej. Kobietom tym, nawet na myśl nie przyjdzie by zadzwonić, zapytać co u nich. Oni zaś, obsypują nas telefonami, niepodziewanymi wizytami i jak oni sądzą kuszącymi prezentami. Gdy kobieta, totalnie nic nie robi sobie z tak namiętnej adoracji zaczyna się konflikt. Najpierw wśród ich ubogiej psychiki, a później wylany na szalę rzeczywistości dostarcza problemów do i tak już napchanej sakiewki zapracowanej i świadomej kobiety. W tym etapie, mężczyzn można podzielić. Jako tych z klasą, którzy jak im zależy wiernie będą trwać i łudzić się na miłość i tych, których potocznie nazywa się chamami, wciskają swoje uczucia w już ulewającą się rzekę przemyśleń. Co my, bądź co bądź delikatne stworzenia możemy zrobić? Albo owo chamstwo potulnie znosić, albo jak sami się proszą upokorzyć wśród koleżków z pijalni. Przecież nie chciałyśmy być tak uwodzicielskie by za nami oszaleli, a przepraszać za naturę nie wolno.

20 999 wyświetleń
429 tekstów
2 obserwujących
  • 15 October 2012, 11:46

    Pociągają mnie mężczyźni, na których nie działam. Lubię tę tajemnicę. Jestem uzależniona od flirtu, kokieterii. Za "pedała"? - nikogo nie osądzam, nie ganie do worka z określonym napisem. Opisuję to co widzę, to co zdaje mi się czuć. Przyjaźń damsko -męska ? Uparcie staram się w nią wierzyć, bo jak nazwać jedność dusza a nie fizycznych proporcji? Choć wiem, że w pewnych momentach zwierzęcej słabości wyciąga się rękę do przyjaciół. A później żałuję się tych ułożonych relacji. Bo nic po fizyczności nie jest już przyjaźnią. Więc jeśli pakt jest jasny i żadna ze stron nie pokusi się, to przyjaźń będzie trwała.

  • Irracja

    15 October 2012, 07:44

    ... a jeżeli znajdzie się taki, co nie będziesz go pociągać... to za kogo go będziesz uważać?... czy aby nie za "pedała"?... wiele "silnych kobiet" nie znosi w swoim towarzystwie mężczyzn na których "nie działa"... dla nich mężczyzna to albo "pedał", albo samiec który myśli tylko "główką"... nie może być inaczej, wszak "przyjaźń damsko-męska" nie istnieje... prawda, czy nie?... jak myślisz?...

    ;-)