23 lutego 2023 roku, godz. 9:30

BYŁEM NA KONCERCIE

Koncert artysty niesamowitego. Bardzo pracowitego. Bardzo uczciwego wobec widza. Grającego i śpiewającego bite dwie godziny na maksa punka, rocka, rocka symfonicznego, heavy metal, a czasem bardzo romantyczną muzykę, wreszcie folk i ostatecznie po swojemu wykonał nasz hymn narodowy, a na to stać tylko największe osobowości polskiej estrady i sceny.

Artysty koncert, który pewnie codziennie sam ze sobą prowadzi ostrą rozmowę i pyta siebie - na ile mogę się skurwić, aby sprzedać swoją muzykę? Artysty przez którego, jak słyszałem, na niektórych uniwersytetach, nie wykłada się na przykład Jana Pawła II, tylko jego i jego ojca. Wreszcie artysty, który był powodem rozwalenia jednej z najlepszych redakcji muzycznych radiowych w całym świecie. Artysty, który od czasu do czasu ekipie rządzącej, niezależnie, czy jest z lemingradu, czy z ciemnogrodu, to rzuca im, nawet nie piach, tylko kamienie w źrenice. Artysty ostro komentującego rzeczywistość polityczno -spoleczno -religijną w skali globalnej i krajowej.

Koncert był rewelacyjny. Artysta był w wysokiej formie wokalnej i intelektualnej. Byłem na koncercie. Uniósł mnie jak latający perski dywan. Koncert był we mnie. Przeszył moją wrażliwość i wycisnął wzruszenie. Wypełnił rozum i poradziłem z tego wypełnienia pytania. Wysłuchałem tego koncertu. Uszy zostały nakarmione. Emocje zostały zdetonowane. Ciało ruszyło do tańca, do kołysania, wreszcie zacząłem skakać, machać rękami. Usta zaśpiewały. Dłonie klaskały. Pory puściły pot.

Poczułem się dowartościowany. Nie oglądam seriali, to mam czas na wszystko: Boga, Mazurka Dąbrowskiego, redaktora Mazurka i Kazimierza Staszewskiego, czy Pawła Kukiza, których gości, na miłość cielesną, na bycie ogrodnikiem amatorem, na to, aby nie iść do Mc Donalda, tylko upiec w domu chleb i uwędzić baleron, aby być z kościołem katolickim i być kościołem katolickim.

Dwadzieścia kilometrów mam do Bielska-Białej, dlatego nie oglądam seriali. Dlatego jadę tam, bo tam są dwie rewelacyjne sale koncertowe, teatr, kilka klubów muzycznych, niezliczona ilość zabytków. Nie być tam, to zło. Może nie grzech, bo grzech, to często przyjemność, a przyjemność nie jest złem. No właśnie. Takie myśli. Biorą się z wolności. Z takich koncertów zatem. A jednocześnie jestem konserwatywnym Polakiem. Tylko Polakiem. Nie Europejczykiem. Nie obywatelem Unii Europejskiej. Tylko Polakiem. Chrześcijaninem. Nie człowiekiem otwartym. Patriotą. Nie obywatelem świata. Kocham Polski i Polaków historię i w mordę umiem dać, gdy powie kto, że jej nie wolno wielbić i stawiać jej pomników albo, że któryś pomnik trzeba zwalić, którąś książkę zakazać czytać, że kościół katolicki trzeba zakazać. Tak uważam i do takiej odwagi zachęca mnie koncert tego wielkiego artysty, wielkiego Polaka, siewcy patriotyzmu rozumnego i emocjonalnego.

Bielskie Centrum Kultury im. Marii Koterbskiej. 17.02.2023

Koncert: KAZIK

Tutaj pojawią się opinie do tekstu autorstwa fyrfle, gdy tylko ktoś skomentuje tekst wyświetlony na tej stronie.