Menu
Gildia Pióra na Patronite

Kobiety vs. świat

Kiedy stajemy się obiektami seksualnymi zdecydowanie się z tym nie zgadzamy. Poczucie oburzenia jest przerażajace. Bundujemy się w imię kobiecych praw. Zadjemy do zrozumienia,ze nie jestesmy tylko przystankiem na którym pozostawia się nasienie. A co dzieje się, kiedy spotykamy kogoś, kto wcale nie traktuje nas przedmiotowo? Jak wówczas się czujemy? Zdrowy rozsądek podpowiada mi, iż kobieta ktora znalazła męzczyzne ktoremy nie zalezy tylko na seksualnych aktach.. jest niemalże księżniczką. Byłby tak w rzeczywistosci... gdyby zależało mu nie tylko.. podkreślam słowo tylko na seksualnośći. Bo owszem szukamy oparcia,zrozumienia, poczucia bezpieczeństwa i bądz co bądz fizyczności. A co dzieje się, kiedy owej fizyczności nie dostajemy? Wówczas poczucie własnych wartosci upada... a dlaczego, skoro My KOBIETY nie chcemy dawać tylko rozkoszy.. Kiedy jesteśmy wykorzystywane do celów czysto fizycznych buntujemy się... ale dzieje się tak samo kiedy do owych cełow nie zostajemy w ogóle wykorzystywane. Czy to my jesteśmy zbyt skomplikowane.. czy to Oni, jako płeć mniej piękna nie potrafią znaleśc odpowiedniego poziomu, niejako stabilizacji. W kazdy, nawet wydawaloby się najidealniejszym zwązku jaki znamy brakuje czegośc... albo rękawa, albo mankietu... Nigdy, w zadnych realcjach nie ma odpowiedniej ilości seksu i odpowiedniej ilości czystej (niby porządanej ) emocjonalnosci.Sprawa jest prosta, kobiety tak przyzywczajone do odgrywania fizycznych aktów nawet wówczas gdy ochoty na nie brak... wnet buntują sie i czują zagubione gdy owych aktów w ogóle nie ma. Gdzie jest granica.... złoty środek na to wszystko? Miłośc.. albo nawet i związek to kompromis.. zarówo w supermarkecie jak i w...łóżku. Miłośc.. to już nie ja... miłośc to My. Miłośc to już nie tylko moje potrzeby.. miłośc to NASZE potrzeby.

21 002 wyświetlenia
429 tekstów
2 obserwujących
  • 2 June 2012, 13:49

    Paladin - jeśli chęci są a możliwości pozwolą, to kilka moim płodów wewnętrznego buntu po wojnie.
    http://www.cytaty.info/felieton/wierzylamwmotylkiw.htm

  • 1 June 2012, 06:59

    Nie wiem czy powinnam cieszyc się z Twojego nieszczęścia tylko dlatego,że podzilasz je razem ze mna. Wszyscy umrzemy na coraz większy brak wrażliwości. Zaczyna się od powstrzymywania łez na filmie, a potem obojętność wobec krzywdy, a potem to już obojętnośc wobec właśnych i cudzych emocjo. Staniemy się awrażliwcami życia z przeświadczeniem dobrze obranej drogii. Przestaniemy się bać, bo nie będzie się już czego bać. Nie będziemy działać, bo nic do zrobienia nam nie pozostanie.

  • 30 May 2012, 20:49

    Ja, czasami boję się,że NAWET na fyzyczność nas nie stać. Obojętność ogarnia nasze jestestwo, brak tęsknoty, tylko pustka, której nic nie może zapełnić poszerza swoje pole popisu.