Menu
Gildia Pióra na Patronite

Urodziny Niepodległej

fyrfle

fyrfle

Administracja wymyślając ten temat, moim zdaniem, zdecydowała się na coś wielkiego,a zarazem trudnego, bo trzeba złożyć hołd Niepodległej,a zarazem spytać - co ci, którzy wywalczyli tą niepodległość potem zrobili z nią i co my teraz robimy, aby dalej Polska mogła być Niepodległą, a Polacy wolnymi?

Osobiście uważam, że sprawcą niepodległości był cały naród polski, który miał w tamtym momencie wielkich przywódców politycznych, religijnych i choćby pisarzy. Byli to: Piłsudski,Dmowski, Paderewski, Daszyński, Witos, Korfanty, biskup krakowski Sapieha, arcybiskup gnieźnieński Dalbor, metropolita warszawski Krakowski, Reymont, Sienkiewicz, Dąbrowska, Prus, Konopnicka. Cały naród, wszyscy politycy, duchowieństwo, organizacje społeczne, kulturalne, wszystkie stany skupiły się wokół tematu niepodległości i wszelkie spory odłożyły na czas wolności. Wszyscy, umiejętnie dostosowywali się do dynamicznej sytuacji na początku 20 wieku i podczas pierwszej wojny światowej i ich konsolidacja w efekcie dała niepodległą Polskę i to terytorialnie wielką niepodległa Polskę.

Polscy politycy,tak bardzo podzieleni ideowo, wtedy stanęli na wysokości zadania i walczyli o Polskę u polityków amerykańskich, zachodnioeuropejskich i niemieckich, austriackich oraz rosyjskich, a zaraz potem agitowali we wszystkich zaborach, przemawiali do Polaków na wiecach, pochodach i spotkaniach. Efekt był taki, ze wszystkie warstwy chciały niepodległości i kiedy przyszedł czas , bez zastanowienia dały daninę krwi.

Trzeba mi wspomnieć o genialnej wręcz roli kościoła katolickiego, który to był jedyną organizacją jednoczącą Polaków we wszystkich zaborach i przede wszystkim sprawił, że przetrwał język polski przez nauczanie po polsku religii, czy śpiewanie po polsku pieśni religijnych. Legendą dla Polaków i spoiwem był arcybiskup Sczęsny Feliński zesłany za swą działalność na Syberię. Papież Pius IX był też wielkim orędownikiem sprawy Polskiej, który podarował przedstawicielom naszego narodu symboliczną świecę i poprosił, aby zapalili ją w Warszawie, kiedy już będzie wolną.

Kolejnym decydującym czynnikiem niepodległości była polska rodzina. Nie bez kozery Jan Pietrzak śpiewał o matkach i żonach wyszywających hasła na sztandarach, one też uczyły modlitw po polsku, przekazywały dzieciom historię polski, opowiadały baśnie i podania ludowe, utrwalały w dzieciach i wnukach kobiety polskie ciągłość kulturową. I tu płynnie przeszedłem do roli kobiet, które z jednej strony były sufrażystkami i wywalczyły prawa wyborcze i równouprawnienie w życiu publicznym i społecznym, a z drugiej strony ich część pozostała wierną tradycyjnym wartością chrześcijańskim i narodowym i starały się być spoiwem narodu, a nie demontować go lewackimi hasłami.

Wreszcie napiszę, że do walki o niepodległość w dwudziestym wieku włączyli się chłopi polscy, choć do końca 19 wieku raczej nie byli zainteresowani zaangażowaniem się w ten proces, a sprawiła to inteligencja, która zdecydowała się na pracę z tą najbardziej poniewieraną w Pierwszej Rzeczypospolitej warstwą i zrozumianą w 19 wieku najpierw niestety przez zaborców.

O niepodległości zdecydowało też kapitalnie zorganizowane życie społeczne w zaborach, mimo gróźb i prześladowań ze strony zaborców.Organizacji społecznych, kulturalnych, sportowych, zawodowych.paramilitarnych było tysiące i to wszystkie skupione wokół ducha polskości i kiedy przyszedł właściwy moment wszyscy w nich zrzeszeni przystąpili do czynu niepodległościowego, a potem nastąpiła ta cudna jesień 1918 roku.

Pora na moją subiektywną ocenę co dalej? Czytam i czytałem pełno opracowań, które panegiryzują okres II Rzeczypospolitej, okres czynu zbrojnego II wojny światowej i lżą czasy PRL, dytyrambizują okres III RP, a ja napiszę przekornie i drakońsko mocno - to nie Kaczyńscy powinni być na Wawelu, a Gierkowie. Piłsudski z socjalisty stał się prawie faszystowskim tyranem, Korfanty znalazł schronienie od niego i jego sługusów w Pradze, Witos był w Twierdzy Brzeskiej i wreszcie, czy nam się to podoba, czy nie polski obóz koncentracyjny w Berezie Kartuskiej i poczytajcie sobie państwo wspomnienia więzionych tam Ukraińców, a zrozumiecie "Wołyń". Dla mnie II RP, to jednak czas stracony w wielkiej jego części, nie było reformy rolnej, kwitła ciemnota i zabobon na wsi, szlachta i ziemiaństwo nadal było oderwane od rzeczywistości i politycy też, co skończyło się totalną klęską września 1939 roku i ostatecznie PRL. Komuniści krwawo się rozprawili z postdrugoerpowską opozycją, ale kraj uprzemysłowili, zlikwidowali analfabetyzm, dali chłopom wreszcie ziemię i mamy bezpłatną służbę zdrowia. Potem przyszedł czas rozgrabiania dorobku PRL,czyli tak zwana III RP i w konsekwencji zmanipulowanie Polaków, którzy niestety zagłosowali za wstąpieniem do Unii Europejskiej. Trochę próbuje teraz ratować sytuację Kościół Katolicki, Prawo i Sprawiedliwość oraz inne organizacje narodowe i katolickie, ale obawiam się, że sprawa niepodległości jest przegrana i utracimy ją, sprzedamy ją, więc "liczy chciwy Żyd i Niemiec dziś - po ile polska czystość , kupi ziemię, kupi duszę i zostawi pośmiewisko".

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!