Witaj, kochany...

Jesteśmy nowoczesnymi ludźmi. Jesteśmy przecież modni. Składamy modły Pieniądzu. Przecież chcemy żyć. Żyć godnie.
Padnijcie na twarz przed nami. Przecież jesteśmy Panami Świata. Przecież musimy mieć wszystko.
Ale gdy wszyscy patrzą, gdy ludzie zwracają ku nam oczy, biegniemy do konfesjonału, zapalamy świeczkę zbawienia i błagamy Niebo o przebaczenie.
Kiedy światła gasną, a kurtyna życia opada, całujemy ręce Próżności, obmywamy nogi Chciwości.
Następny seans się zaczyna... Wznosimy ręce ku niebu, zastygamy w głośnym uwielbieniu, mamy kolejną wizję idealnego świata.
Gdy widzowie opuszczają swoje miejsca, obliczamy zyski, wychwalamy naszą Matkę Materialistkę.
Przekraczając próg naszej świątyni, wbiegamy, by przyjąć Eucharystię, wyciągamy ręce po cuda i głosimy naukę.
Zamknięci w czterech ścianach planujemy kolejny zamach na nasze dusze, brudzimy ręce błotem Kłamstwa, umywając jednocześnie nasze serca od wszelkich zarzutów.
Dajcie nam majątki, dajcie nam dwory, dajcie nam prawdziwe życie. Dajcie nam zbawienie. Chcesz się przyłączyć? Chodź do nas. Witaj. Witaj, kochany. Załóż swoją maskę. Ale to tylko na chwilę. Na czas seansu... Zakop skrupuły, pochowaj je w czarnej ziemi. Jesteśmy wyznawcami Hipokryzji, chwalimy naszą Panią - Dwulicowość. Zwróć nam uwagę, zaśmiejemy Ci się w twarz, wyciągniemy nasze ręce i chwycimy za Twą szyję.
Chodź do nas, kochany...
Witaj...
Witaj w naszym świecie...
Witaj w świecie XXI wieku...