Menu
Gildia Pióra na Patronite

Prawo do ignoracji...

CzerwonaJakKrew

CzerwonaJakKrew

Ignorancja - nieświadomość, niewiedza, nieznajomość, ciemnota, głupota, ograniczenie, niedomyślność, krótkowzroczność.

Gdy kolejna osoba mówi, że ją ignoruje albo, że ma ignorancja granic nie zna, mam ochotę wykrzyczeć jej w twarz, że to nie ja, a ona mnie ignoruje. Przecież mnie nie słucha, jak opowiadam o temacie kompletnie jej nie interesującym, ale grzeczność przecież wymaga kultury(prawda?), przecież nie odpowiada na moje pytania zafrasowana własnymi myślami, przecież nie umie mi doradzić, przecież nie chce mi pomóc, chociaż błagam ją na kolanach o jakiekolwiek zainteresowanie moją osobą. A ja zawsze słucham jej cierpliwie, zawsze jej doradzam, myślę o jej problemach rodzinnych całe dnie, nie śpię po nocach, bo boję się, że nie przeżyje do pierwszego i nie będzie miała pieniędzy na zapłacenie rachunku za prąd. Przecież to ja biedna staram się o jej dobre wyniki w nauce, awans w pracy czy kolorowe życie towarzyskie. Oczywiście, że moje życie polega tylko i wyłącznie na zamartwianiu się problemami innych ludzi...
No właśnie, po dłuższym zastanowieniu okazuje się, że jednak tak nie jest, a szczęście naszych znajomych wcale a wcale nas nie obchodzi. Przykre, prawda? Do każdego człowieka przyczepiamy tabliczkę „idiota, egoista i ignorant”, nie zastanawiając się kompletnie nad nami samymi. Bo to nie ja powiedziałam przed chwilą, że ta z lewej w różowej sukience ma krzywe nogi, a ten w środku wygląda jak pajac w dzwonach z lat dziewięćdziesiątych. Nie ja, zjadłam całą czekoladę, nie dzieląc się z nikim i wszczęłam awanturę niczym pięcioletni przedszkolak o miejsce w samolocie. Nie ja, nagadałam Kowalskiemu tylko dlatego, że powiedział, że nie podoba się jemu moja nowa fryzura, i nie ja naskarżyłam mamusi, że Szymańska popchnęła mnie na Malinowskiego, pomimo tego, że to ja rozpoczęłam ten zajadły spór o chodzenie w parze z Lewandowską. To nie ja się nie przyłożyłam, tylko nauczycielka biologii nie umiała mnie nauczyć tkanek roślinnych, i dlatego dostałam marną trójczynę, a nie triumfowałam cały boży dzień, dlatego iż otrzymałam kolejną ocenę celującą. To nie moja wina, bo to ja jestem najważniejsza, a inni to niekompetentni mieszkańcy naszego globu, dlatego jak tylko napatoczy się jakaś miła memu sercu osoba, zmieszam wszystkich z błotem i poużalam się nad moim ciężkim żywotem prawie czternastoletniego dziecka. Bo przecież nikt mnie nie rozumie, prawda?
Jesteśmy rozkapryszeni, zepsuci i rozpieszczeni. Nowe pokolenie ignorantów, którzy mają prawo do wszystkiego. Nowe pokolenie egoistów, którzy nie widzą nic poza czubkiem własnego nosa. Nowe pokolenie rozkapryszonych dzieciuchów, których rączki nigdy nie zostały skażone prawdziwą pracą. Nowe pokolenie męczenników, dla których dziura w płaszczyku to powód do histerii. Nowe pokolenie dbające o siebie samych i nowe pokolenie z sercami wyżartymi przez ich własny egoistyczny świat...

11 830 wyświetleń
154 teksty
31 obserwujących
  • CzerwonaJakKrew

    21 July 2012, 23:06

    Dziękuję... Cieszę się bardzo, że przeczytałaś... Eeeeh, no cóż, może żyję w takim środowisku i kogoś tu źle oceniłam, ale mi się wydaje, że starsze pokolenie ma więcej pokory, więcej czegoś, co nauczyło ich życia... Nowe pokolenie wszystko ma podstawione pod nos, po prostu... Ale dziękuję, że przyjemność sprawiłam swoimi "wypocinami" :)

  • Gaia

    21 July 2012, 22:58

    Lauro poważne studium przeprowadziłaś nad nowym pokoleniem. Myślę że każdy owoc ma swój czas dojrzewania. Dojrzeje i ten. Przeczytałam z przyjemnością :)

  • CzerwonaJakKrew

    19 July 2012, 21:42

    Ooooch tak, dobrze, że takie osoby jeszcze istnieją... :) Dziękuję, a ja się powtórzę i powiem, że ja Ciebie również...

  • Sheldonia

    19 July 2012, 21:12

    A to takie budujące jednak, bo czytając taki tekst paradoksalnie myśli się o tych, którzy nie pasują do wykreowanego przez Ciebie obrazu. Albo tylko ja tak mam...;) W każdym bądź razie tekst jak najbardziej potrzebny i ciekawy. Lubię Cię czytać;)

  • CzerwonaJakKrew

    19 July 2012, 21:09

    Dziękuję Wam bardzo... :) Za przeczytanie i zostawienie miłego komentarza...
    Eeeeh, oczywiście, że wyjątki się zdarzają i nie wątpię w to... Bo to trochę wyolbrzymione wszystko, za przykład dałam siebie, a wcale taka nie jestem(chyba, to znaczy mam nadzieję :DD)... A wyjątki zawsze są... I gdyby tak poszukać, to tych wyjątków byłoby więcej niż pewnie się spodziewam...

  • Sheldonia

    19 July 2012, 20:55

    Rewelacyjnie się czytało. I w sumie mam mieszane uczucia, bo niby masz rację z tym pokoleniem ignorantów, ale z drugiej strony w głowie pojawia mi się obraz kilku osób, które na to miano nie zasługują. Ale to są tylko wyjątki potwierdzające regułę;) Pozdrawiam.

  • Albert Jarus

    19 July 2012, 20:23

    urzekło mnie i te "nowe pokolenie", fantastycznie ignoranckie i egoistyczne... kurcze ten świat spada na psy, ale masz słuszność, co do opinii

  • CzerwonaJakKrew

    19 July 2012, 20:10

    Tak, płyciutki, płytszy od najpłytszego dna najpłytszego jeziorka...
    Ogromnie się cieszę, że przeczytałeś... :))

    Ja również pozdrawiam...

  • 19 July 2012, 19:59

    Nie martw się, co jest w zasięgu wzroku może być płytsze niż się wydaje. Taki jest ignorant - płytki.

    Pozdrawiam i CZYTAM!

  • CzerwonaJakKrew

    19 July 2012, 19:28

    Oooo tak... Samolubnym trzeba być, przecież no co...powiem jednemu czy drugiemu, że jest brzydki, nie przepuszczę w drzwiach, nie ustąpię miejsca, bo po co...

    Dziękuję, że przeczytałaś, nawet nie wiesz, jaką przyjemność mi sprawiłaś... :))