Menu
Gildia Pióra na Patronite

NIGDY TU CIEBIE NIE BYŁO(recenzja filmu)

fyrfle

fyrfle

Film odebrałem jako brutalną lecz prawdziwą metaforę władzy- każdej władzy i na każdym poziomie, czyli zbrodnicze interesy i perwersyjne dzikie zabawy niszczące wszystkie świętości, a jednostka? - jednostka, co ma zrobić?, czym być? Ano psem wiernym temu całemu złu, a zawsze jakaś kość ze stołu zbrodni i zboczenia spadnie przy budzie, na tyle blisko, że łańcuch ukundlenia pozwoli najeść się do syta, a przygryzając i topiąc we krwi sumienie da się marnie i nijak przepełzać to życie ścierwojadów. Polecamy, zwłaszcza ludziom władzy - doskonałe zwierciadło.

Uważam, że scenarzystka i reżyserka pokazała zdziczałe zabawy władzy, które są już tryumfem okrutnego zła, które jest codziennością każdej władzy, a którego to już w filmie nie widzimy i musimy i powinniśmy się domyśleć, bo taka jest władza wszelka - zła i bestialska w swoim złu - liczy się dla niej zysk, władza dla władzy, dla pławienia się w poklasku, a efektem jej jest brutalne niszczenie życia uczciwych ludzi - ich marzeń, ich zwyczajnych celów, ich spokoju, ich sumień. Władza to powolne zamienianie wszystkiego w totalne zło, a jednocześnie maskowanie tego pozorami dobra, sprawiającymi, że nawet dotknięci zarazą władzy uważają, że tak ma być, że zło, które ich sponiewierało i poniewiera jest dobrem.

Główny bohater filmu jest jednocześnie symbolem ludzi parających się bezpieczeństwem społeczeństwa i jest też metaforą tegoż społeczeństwa. Tacy są policjanci, czy wojskowi po kilkunastu latach służby, a więc na ich ciele i umyśle jest dziesiątki mniejszych lub większych blizn i jednocześnie krwawią stare i nowe rany. Są wrakami, którzy raz potrafią działać dla dobra ludzi skutecznie, a innym razem sami są brutalną przemocą, bo przyjmują reguły gry swoich mocodawców, którymi są ludzie władzy. Niszczeni są wtedy, gdy chcąc bronić szarego codziennego człowieka nadeptują na odcisk szaremu codziennemu złu władzy. Tak samo jest ze społeczeństwem, zwykłym szarym codziennym człowiekiem, którego przenośnią jest Joe. Ma służyć władzy i nie pytać, gdy ta władza je niszczy, bo liczą się tylko interesy władzy, a że czasem te interesy są ze sobą sprzeczne lub komuś jednak pęka bańka ze sumieniem, to zło władzy się tylko brutalizuje i bestializuje - zwycięża zło najokrutniejsze, które zmiecie zło lżejszego kalibru i przy okazji spektakularnie i fajerwerkowo zabije bogu ducha winnych codziennych ludzi.

Obraz dotyka kwestii pedofilii - rozrywki będącej niepisanym przywilejem władzy i bogactwa. Reżyserka znakomicie dobrała dziecięcą aktorkę. Jest ona taką, że przysłowiowy nóż się otwiera, gdy widzimy na ekranie, że władza waży się na tą niewinność. Efekt odniosła znakomity. Po obejrzeniu tego filmu aż chce się pytać władców życia gminnego, powiatowego, wojewódzkiego, krajowego, kościelnego, biznesowego, kulturalnego - co macie diablego w sobie, że powinniście pójść do diabła?! Bardzo dobra robota reżyserki i scenarzystki, czyli jesteś u władzy, to tylko służ człowiekowi, a nie winduj swoje zyski i zboczenia do rangi normy i nadzwyczajnej kasty nietykalnych, ludzi poza prawem i zasadami moralnymi.

Film jest też metaforą tego jak każdy z nas brutalnie przechodzi z niewinności dziecięcej do brutalnej dorosłości, bo żeby uczestniczyć w życiu społeczeństw i narodów, to w końcu musi zabić siebie i być agresywnym brutalnym wobec ludzi, co doskonale ukazane jest na przykładzie nieletniej bohaterki filmu. Zabija zło, zabija świat niewinności i chce żyć dalej - mówi jest taki piękny dzień - chodźmy do dorosłego bohatera filmu, który właściwie nie ma już ochoty żyć, wie, że jakakolwiek zmiana jest niemożliwa, bo jak w piosence Oddziału Zamkniętego pora byłoby skoczyć na sznur, a tymczasem dziewczynka proponuje mu przejść ów metaforyczny następny rów, czyli po raz kolejny zanurzyć się w wiry bagnistego życia, a to bagno, to krew ludzka, pot ludzki, łzy ludzkie, ból o nasileniu często bestialskiego cierpienia. Wie, że taki jest świat przygotowany przez ludzi mówiących w imieniu Boga Miłości i namaszczonych przez nich w imię tej Miłości do sprawowania władzy.

Dzieło to świetnie pokazuje właśnie jak człowiek po raz enty zrywa się do życia mimo beznadziei, oczywiście dominującego zła, bo zawsze myśli sobie, że a nuż jeszcze coś zrobi, może już nie dla siebie, ale dla innych. Kiedy już samemu nie ma siły i nie chce mu się żyć, to znajduje jednak się przy nim taki ktoś jak on, tyle, że jeszcze nie wypalony do końca i każe mu iść dalej w życie, i ten człowiek idzie niesiony jego siłami, bo swojej wiary już nie ma, a ni chęci do życia.

Scenariusz ukazuje na ekranie dwa zakończenia, w obu przypadkach tłumy są obojętne na tragedię ludzką, to jakby nawiązanie do wiersza Campo di Fiori Czesława Miłosza, zauważenie odwiecznej prawdy, że zniszczony człowiek, przegrany człowiek, chory człowiek, martwy człowiek, to po prostu o jednego mniej do walki o ścierwo z pańskiego stołu.

Jeszcze film ilustruje wspaniała muzyka gitarzysty zespołu Radiohead, która towarzyszy przez cały film i która potęguję grozę człowieka uwikłanego chcąc nie chcąc władzę. Film trzeba by kilka razy obejrzeć, bo myślę, że tam każda scena ma swoje znaczenie, jest dokładnie przemyślana i chce coś ważnego opowiedzieć lub przekazać.

Nie tak dawno jeden kapłan głosił kazanie i mówił w nim, że nie powinniśmy potępiać władzy, tylko się modlić za nią w momencie jej kolejnych upadków - tak sobie myślę - oto anatomia filozofii diabelskiej. Zamiast głosić, że taki człowiek władzy księżej czy samorządowej,czy poselskiej , czy innej, to zaraz powinien być potępiony i odizolowany od zdrowego społeczeństwa i nigdy już nie dopuszczony do jej jakiegokolwiek sprawowania, to cynicznie manipuluje się ludzkim sumieniem poprzez zakłamane zasady religijne.Tak polecam ten film, jeszcze raz powiem - to znakomite lustro nas wszystkich, ale przede wszystkim ludzi władzy, choć dziś już nikt niestety samobójstwa nie popełni po rachunku sumienia w wyniku jego lektury, ale pójdzie do spowiedzi...

NIGDY TU CIEBIE NIE BYŁO

Scenariusz i reżyseria: Lynne Ramsay
W rolach głównych:Joaquin Phoenix i Jekaterina Samsonow
Produkcja:USA, Wielka Brytania, Francja 2018r.
Złote palmy w Cannes za scenariusz i główną rolę męską

297 589 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!