"...Czasem w potoku słów można coś złowić "...i tak oto po przeczytaniu Twojego tekstu zrozumiałam, że jestem rybakiem ;P w dodatku łowiłam rabunkowo/masowo tj. siecią...Kradnę!
Stroimy to swoje ego w piórka, odgradzamy przyciemnionymi okularami od świata, ale z drugiej strony przyciemnianych szkieł, zerkamy ukradkiem na mijane twarze poszukując w nich własnego odbicia. Spodobało mi się, zwłaszcza to zdanie o podwijaniu cudzych rękawów z gołą d... ;) Sugestywna metafora. I jeszcze jedno, żeby nie rozpieszczać Cię zbytnio samymi pochlebstwami [;)] na koniec jedna uwaga: zaimek "ów" odmienia się zarówno przez rodzaje jak i przypadki.;) Pozdrawiam.
Każdy przy tym powinien dokonać rachunku sumienia, i własnej osoby puki skłonna jest się przeliczać.. rozeszło się po wszystkich modelach i typach, coś dla każdego.. tylko pępek świata nie potrafiłby się z tym utożsamić.. w końcu wie lepiej ;) Chylę czoła, jak się już rozpiszesz to piszesz po mojemu - aleto co słyszę.. a wyrazić nie umiem. Spory bagaż istotnych tez, sklejka taka, że nie podłamie, pod własnym ciężarem.. Niezgorsza te wszystkie porównania. Szczerze to godzę się w 90%-tach, czycoś tam.. np. na nie :"a człowiek wciąż udaje, że nie wie po której się znajduje stronie. Smycz nie ma pana' albo ' Bez społecznego tła, jeden człowiek nie jest nawet jeden" Ale naprawdę gruby tekst, stosunek przekazu do zużytych słów jest imponujący :)) Nie zmarnowałem tu czasu ;)