Menu
Gildia Pióra na Patronite

Misz-chem-masz

z celulozą za pan brat
z sacharozą mknę do gwiazd
słodkość rozpływa mi się w uszach
gdy wdycham
eteryczne dźwięki istot
ziemskich i nadziemskich

skrobia skrobie cicho w drewnie
wątłe nuty cedru
i cynamonowych olejków
chloroform usypia mętnie
na wieczne nieoddanie
z eterem w słodkiej parze
tańczy na elizejskich polach
mojego i twojego czoła

próbując nowych barw
nadmanganian fioletowy potasu
korzenne wita ciała
z cytrynowym kwasolukrem łez
na palcach owocowych
glukoz i fruktoz

tylko siarczan miedzi
przesuwa cicho
po niebieskim niebie twoich oczu
chmury waty cukrowej
rodanki gotują się w żyłach
wodór wybucha w sercach
a my oddychamy
spokojnie oddychamy
o dwa ce o dwa
o dwa ce o dwa
i nic
tylko cisza
i fluorescencyjne ogniki
naszych spojrzeń

623 wyświetlenia
17 tekstów
2 obserwujących
  • 13 March 2018, 01:03

    @Papużka
    Dziękuję! :)
    @fyrfle
    Tak, mogę zapewnić, że jest to optymistyczne. Tak to jest, gdy poeta-chemik bierze się do pisania. Wtedy powstaje taki oto twór. :)

  • fyrfle

    11 March 2018, 11:49

    Ciekawe wyrazy, mimo, że nie rozumiem, to wygląda mi to na optymistyczne strofy.

  • Papużka

    11 March 2018, 01:20

    Niesamowite!