rozkoszujesz się podanym aperitifem dążąc by nie uronić ani jednej kropli ja każdą częścią języka rozpoznaję smaki dania głównego (milczymy wiemy bowiem jak minął nam dzień)
finezja czy wyrachowanie - szukasz odpowiedzi w moich oczach . . .
po twoim policzku spłynął wilgocią poranek
długo spoglądam w lustro zanim odnajdę swoje odbicie