Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ten wieczór codzienny,
nie był taki jak inne,
Byłaś przy mnie,
tuż obok, w naszym łożu...

Ciepło było tego wieczoru,
delikatnie Cię dotknąłem,
i ściągnąłem koszulkę
wdzięki rozgrzewały bardziej...
Usta wędrowały po Tobie,
Język smakował Cię dokładnie,
Oczy nieskrępowane patrzyły,
Na Twoje piękno...
Dotyk rozluźniał i podniecał,
rozpalał żądze i pragnienia,
Dłonie już same zdjęły resztę...
Twoje ząbki wbiły się w szyję,
dając rozkosz płynącą z bólu...

Zmęczenie i podniecenie
napędza i pochłania mnie...
Przygryzasz wargę...
zamykasz oczy...
Dotykasz...
Dotykam...
Przytrzymuję...
Nie opierasz się...
Uniesienie i uszczęśliwienie,
dla Nas obojga...
Prawdziwa miłość...

6671 wyświetleń
69 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!